KARKÓWECZKA W SOSIE WŁASNYM, MARCHEWKA Z CUKINIĄ I RYŻ
Znowu Nas nie ma w Naszym kuchennym królestwie, bo na parę dni sobie wyjechaliśmy ;)
Wczoraj na szybciocha zrobiłam tylko gotowanego brokuła, ryż i paluszki rybne ( tak wiem- masakra!!)
Dzisiaj po parogodzinnej zabawie z Igą na placu zabaw postanowiłam zrobić coś przynajmniej trochę lepszego niż wczoraj. W sklepie pozwoliłam Idze wybrać mięsko z lodówy- wybór padł na karkówkę w plastrach..Mogłam zrobić albo roladki ( al te były nie dawno- drobiowe), więc postanowiłam włożyć je do zalewy. Tak sobie poleżały w lodówce cały dzień i całą noc zanim się za nie zabrałam.
Jako dodatek wybrałam ryż (ostatnia torebka w pudełku), marchewkę z cukinią ( marchewka już się sama prosiła, żeby ją zjeść a jej giętkość była wręcz zadziwiająca ;) a cukinię po prostu kupiłam, żeby było coś zielonego ;)
SKŁADNIKI:
- 300 g karkówki
- 1 cebula
- 6 dużych marchewek
- 1 cukinia
- 4 łyżki oleju
- biały pieprz
- sól
- kolendra
- zioła prowansalskie
- papryka słodka
- papryka ostra
- odrobina kminku
Karkówkę rozklepać, włożyć do marynaty- do miseczki wlać olej i wsypać według własnego uznania i smaku przyprawy. Rozgrzać patelnię, ułożyć mięso, obsmażyć z obu stron. Dodać pokrojoną w piórka cebulę, zalać wodą, przykryć. Dusić ok. godzinki, aż mięso będzie miękkie.
Marchewkę i cukinię pociąć obieraczką na paseczki i na łyżce oleju podsmażyć do miękkości. Oprószyć solą i pieprzem. Podawać.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz