Dzisiejsze spécialité de la maison- frankfuterki :P
Dzisiaj miałam wielkie plany co do obiadu, ale jak to często bywa- nie wyszło mi, bo jak rano " na chwilę" wyjechałam do sklepu i ciotki, tak wróciłam późnym popołudniem.
Cioteczka, jak to cioteczka na szybciocha to wrzuciła do zupki dwie pałeczki z kurczaka i ziemniaka i dodatkowo zrobiła "warzywa na patelnie"..a że zawsze wszyscy się martwią, że może akurat jeszcze się nie najadłam to żona kuzyna dała mi właśnie FRANKFUTERKI :)
Dla kogoś może nic takiego, ale ja frankfuterki bardzo lubię- to raz, a dwa- czasami nawet suchy chleb w miłym towarzystwie jest lepszy niż najlepsze danie w złym..
Jako, że nie chcę dzisiejszego dnia zostawić bez echa i jakiegoś przepisu postanowiłam wrzucić zdjęcie i przepis na :
KREM Z PIECZONEJ PAPRYKI
- 3 żółte papryki ( ugrillowane lub upieczone w piekarniku)
- 1 cebula ( pokrojona w kostkę)
- 1 ząbek czosnku ( przeciśnięty)
- 750 ml bulionu warzywnego
- sól
- pieprz
- 2 łyżki oleju
- chorizo lub paprykowe (pikantne salami)
- ser typu feta (lub bałkański)
Cebulę i czosnek podsmażyć na oleju, dodać ugrilowaną paprykę i zalać bulionem. Gotować do miękkości. Zmiksować, doprawić. Udekorować kosteczkami z sera i paseczkami z ugrilowanego ( pysznie chrupiącego) salami. SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz