GYROS KURCZAK I SAŁATKA
W kalendarzu już jutro wskoczy grudzień, więc wszystkich ogarnia coraz większa panika związana ze świętami, przygotowaniem do nich i całą tą otoczką...
Powiem Wam, że My na razie spokojnie do tego podchodzimy, trochę ozdób z masy solnej porobiłyśmy, karty, latarenki.. Przed Nami jeszcze robienie stroików i innych ozdób ;)
Natomiast widzę, że będę też musiała zabierać się za pieczenie ciasteczek, bo ich ozdabianie to dosyć żmudna i praca.
Czas ucieka a ja nawet nie mam kiedy gotować nie mówić już o jakimkolwiek wpisie tutaj..
Oczywiście nie znaczy to, że nic nie jemy ( to na pewno by nie przeszło), ale nie było okazji.
Na przykład dzisiaj- zanim skończyłam pracę i wróciłam do domu to podeszłam jeszcze do sklepu, na jarmark i w domu pojawiłam się przed 15.00... Pomysłu wcześniej nie miałam na obiad, więc na szybko wyciągnęłam piersi z kurczaka. I choć mówiłam to 100 razy, że nie używam żadnych gotowych przypraw czy marynat w proszku to tym razem wygrzebałam jakąś zapomnianą i zrobiłam. Tak więc nie ma za bardzo co opisywać ;)
Sałatka była najprostsza na świecie:
- sałata lodowa
-pomidor
-papryka czerwona
-rzodkiewka
- ogórek świeży
- cebulka zielona
- oliwa z oliwek
- sok z cytryny
-miód
- sól
-pieprz cytrynowy
Oczywiście wszystkie składniki pokroić i wymieszać. Oliwę wymieszać z sokiem z cytryny, miodem, solą i pieprzem, polać sałatkę.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak wspominałam- jutro już grudzień, więc zaczyna się adwent.
Razem z mężem i Igą postanowiliśmy, że nie będziemy jeść w ogóle słodyczy.
Będzie to taki Nasz prezent dla Dzieciątka ( jak powiedzieliśmy) Igusi..
A Idze tak się ten pomysł spodobał, że postanowiła "napisać" o tym do Mikołaja, Dzieciątka i Aniołka.. :)
Tak więc dzisiejsze ostatnie słodkości to TRDELNIK, czyli drożdżowe ciasto nawijane na takie specjalne wałki i pieczone na otwartym ogniu z drzewa bukowego. Potem zostaje potarte rozmąconym jajkiem i obtoczone w cukrze, cynamonie i orzeszkach, bądź migdałach :).
Do zobaczenia w grudniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz