piątek, 13 listopada 2015



ŁOSOŚ Z SOSEM ORZECHOWO-POMARAŃCZOWYM

BULGUR, BRUKSELKA I "MAGICZNY" KALAFIOR


Prawie od tygodnia nie wychodzimy z domu, bo Iga chora a przy tej zmiennej pogodzie to nie chciałam ryzykować. Niestety ( a może właśnie -stety) dzisiaj musiałam wyjść, bo wymieniali Nam drzwi a klucz tylko jeden, więc trzeba było iść dorobić.
Pomysłu na obiad nie miałam...a w zasadzie miałam, ale nie chciało mi się robić ;)
Niestety zapomniałam, że jest farmerski targ i mają mnóstwo pyszności.
Iga oczywiście chciała mięso, ale jako, że dzisiaj piątek to postanowiłyśmy kupić rybę. Miał być "gorsz" ( dorsz), ale nie było, więc Iga wybrała łososia. Obok było stoisko z warzywami, więc moje dziecię od razu zaczęło ładować do woreczka brukselkę. Ja postanowiłam wziąć jeszcze kalafiora ( za którym Iga nie koniecznie przepada) i obładowane w zakupy wyruszyłyśmy w drogę powrotną do domu.
Będąc już w kuchni ciągle słyszałam: nie będę jadła kalafiora, nie chcę, nie, nie i nie..
Powiedziałam : ok, ale to wielka szkoda, bo mama go dzisiaj zaczaruje i będzie taki pyszny, że będziesz żałowała, że nie spróbowałaś. Iga na mnie popatrzyła i zapytała jak go zaczaruję, że ona chce zobaczyć, ale powiedziałam, że to tylko mamy mogą zrobić i ona nie może patrzeć ;)
Oczywiście nic z nim nie robiłam,( oprócz tego, że go ugotowałam) bo i po co, ale mając go na talerzu Iga nawet się nie zapytała co to za czary tylko poprosiła o pokrojenie i od razu zaczęła wychwalać jaki on pyszny i że obiadek jej smakuje. 
Powiem jedno: to zawsze jest miód na moje uszy.




SKŁADNIKI:
  • łosoś
  • brukselka
  • garść orzechów włoskich
  • 1 pomarańcza
  • sezam
  • słonecznik
  • miód
  • pieprz cyrtynowy
  • tymianek
  • sól
  • bulgur
  • kalafior
  • masło
  • olej 
  • sok z cytryny
Pomarańcze sparzyć wrzątkiem. Zetrzeć skórkę, wycisnąć sok. Do miseczki z sokiem dodać skórkę, tymianek, sok z cytryny, sól, pieprz cytrynowy i miód. Wszystko dokładnie wymieszać, włożyć umytego i osuszonego łososia. Wstawić na ok 30 min do lodówki. Bulgur gotujemy wg. przepisu. Kalafior gotujemy w osolonej wodzie. Brukselkę oczyszczamy, wrzucamy do osolonego i posłodzonego wrzątku. Gotujemy ok 5 min. Odcedzamy. Na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy brukselkę, słonecznik i sezam. Doprawiamy pieprzem. Chwilę razem smażymy. Łososia oczyszczamy ze skórki i smażymy na oleju. Marynatę zostawiamy.Na tej samej patelni ( oczywiście po zlaniu oleju) prażymy drobno pokrojone orzechy włoskie, dolewamy marynatę i dusimy chwilę na małym ogniu. Gdyby sos nie chciał zgęstnieć można dodać odrobinę mąki ziemniaczanej.

No i tak to mniej więcej wyglądało..Iga mi za bardzo przy obiedzie nie pomogła, bo rozwiązywała zadania- przyszła tylko pomóc w tych czynnościach przy których od razu mogła coś skubnąć ;)


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wczoraj już nie zdążyłam zrobić wpisu, ale jako, że z przedwczoraj z obiadu zostało mi dużo ryżu to postanowiłam zrobić moją ukochaną sałatkę z tuńczyka.
Najprostsza na świecie, nie skomplikowana a mimo to boska :)

Zdjęć nie mam, bo za szybko znikała ;)








I została przyłapana ;)

SKŁADNIKI:
  • ryż
  • tuńczyk w puszce
  • kukurydza
  • czerwona papryka 
  • majonez
  • sól
  • pieprz
Ryż ugotować na sypko. Dodać tuńczyka, kukurydzę, drobno pokrojoną paprykę ( pomysł Igi, bo ja nigdy nie dawałam), pieprz, sól i majonez. Wszystko wymieszać.


SMACZNEGO!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz