niedziela, 29 maja 2016



SAŁATKA CEZAR

CHŁODNIK SZPARAGOWY 

KREM Z BIAŁYCH I ZIELONYCH SZPARAGÓW


Sałatkę Cezar znają chyba wszyscy i chyba wszyscy przynajmniej raz jej próbowali. 
A jeżeli nie to powinni spróbować. Mówię tu oczywiście o oryginalnej sałatce a nie tych ściemnianych, które podaje się w praktycznie każdej większej czy mniejszej restauracji czy knajpce.
Ja pierwszy raz spróbowałam ponad 15 lat temu w swoim rodzinnym mieście.
Byłam oczarowana doborem składników: sałata lodowa, pomidory, ogórek, kurczak i grzanki. A do tego sos majonezowy... Pycha.. 
Dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się, że to wcale nie jest cezar, że sałatka, którą jadłam nie powinna się tak nazywać, bo z prawdziwym cezarem nie ma nic wspólnego.
Sam dobór składników- nie powiem- jest naprawdę ok, ale cały czas myślałam o tym, że muszę spróbować PRAWDZIWEGO cezara.
Długo szukałam, próbowałam i pierwszy taki naprawdę dobry znalazłam w hotelowej restauracji w Gdańsku jakieś 3 lata temu. Brawo ja!
Doznałam oświecenia a moje podniebienie zostało mile połechtane. 
Od tamtego czasu jakoś dałam sobie z tą sałatka spokój- bo przecież już ją jadłam i nie czułam potrzeby ponownego jej jedzenia. 
Naszło mnie na nią dopiero teraz, kiedy robiłam zakupy na bazarku, bo jakby zrządzeniem losu do rąk mi wpadła sałata rzymska ;)


SKŁADNIKI:
  • sałata rzymska
  • pierś z kurczaka
  • parmezan
  • grzanki ( z bagietki albo chleba tostowego)
  • anchois 
  • pieprz
  • sok z cytryny
  • musztarda dijon ( ale zwykła ostrzejsza też może być ;)
  • majonez
  • oliwa z oliwek  
  • czosnek
W miseczce wymieszać majonez, musztardę, drobno straty parmezan, przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekane fileciki anchois oraz sok z cytryny. Ubijając trzepaczką powoli dolewamy oliwę. Można też wszystko włożyć do blendera i zmiksować, ale ja wolę tradycyjnie ubijaczką ;).
Pierś umyć, osuszyć, oprószyć solą i pieprzem. Ułożyć na grillu i grillować na złoty kolor. Piersi pokroić na plasterki. Chleb tostowy pokroić na sporej wielkości kostkę. Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy, wrzucić przekrojony wzdłuż czosnek, kostki chleba i mieszając zrumienić na złoty kolor.

*oczywiście powinno się używać zamiast majonezu surowe żółtko, ale z racji tego, że Iga też je to wolałam nie ryzykować z surowizną.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kupiłam ostatnio białe i zielone szparagi.. i w sumie nie musiałam długo myśleć nad tym co zrobię. 
Mam tyle książek i gazet, że z jednej z nich postanowiłam zaczerpnąć pomysł na zupę krem- dwukolorową. 
Przepis z książki Ani Starmach. 




SKŁADNIKI:
  • pęczek białych szparagów
  • pęczek zielonych szparagów
  • 2 cebule
  • 3 ząbki czosnku
  •  masło
  • oliwa
  • śmietana kremówka
  • sól
  • pieprz
  • płatki migdałowe
W dwóch garnkach rozgrzać masło z oliwą, wrzucić  drobno posiekane cebulę i czosnek. Dodać drobno pokrojone szparagi ( do jednego garnka białe do drugiego zielone) i gotować ok. 10 min. Na koniec zmiksować blenderem, doprawić solą i pieprzem. Dodać kremówkę.
Udekorować "główkami"  i uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

A na chłodne dni doskonale się sprawdzi chłodnik ze szparagów.
Wygląda jak wygląda, bo wczoraj późno się kładłam i nie chciałam już miksować jak Iga spała.
W smaku natomiast jest naprawdę bardzo dobry. Zresztą myślę, że równie dobra jako chłodnik będzie zupa krem podana powyżej. .


SKŁADNIKI:
  • pęczek zielonych szparagów
  • kubeczek jogurtu naturalnego 
  • cebula
  • ok 15 cm zielonej części pora
  • sól
  • pieprz
  • masło
  • oliwa z oliwek
Szparagi, cebulę i por drobno pokroić i  podsmażać na maśle z oliwą ok. 3 min. Zalać wodą ( tak, żeby tylko przykryć warzywa). Gotować ok. 10 min. Zmiksować, doprawić, wystudzić. Dodać jogurt naturalny , wszystko wymieszać i wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz