KREM Z PORA
Z
PIECZARKOWYMI PULPECIKAMI
Czas, czas, czas...czas to coś to czego mi ostatnio naprawdę brakuje..Przychodzę z pracy, biegnę po Igę, wracam do domu, na szybko go ogarniam, przygotowuję wszystko żeby zrobić obiad i idę z Igą albo do jaskini solnej albo gdzieś podreptać..
Wiadomo jednak, że jeść trzeba- zwłaszcza tak, żeby było szybko i pysznie.
Od zawsze uważałam, ze najszybciej robią się zupy- kremy. Nie trzeba ich wiecznie gotować i stać nad garnkiem, wszystko miksujesz i zawsze wychodzą. Dzisiaj jednak postanowiłam sobie trochę utrudnić i do zupy zrobić pieczarkowe pulpeciki. Robiłam po raz pierwszy- i muszę przyznać na pewno nie ostatni.
Po pierwsze- ja kocham pieczarki, po drugie pulpeciki robi się dosyć szybko a po trzecie- takie pulpeciki to świetne urozmaicenie nawet najzwyklejszej zupy ;)
SKŁADNIKI:
- 1 sporej wielkości por
- 2 duże ziemniaki
- 1 cebula
- sól
- pieprz
- gałka muszkatołowa
- masło
- zielona cebulka
- śmietana/serek topiony ( ale można zupełnie pominąć)
- 40 dag pieczarek
- 1 jajko
- bułka tarta
Pieczarki obieramy lub myjemy ( jak kto woli), zetrzeć na tarce o grubszych oczkach ( lub drobno pokroić), podsmażyć na maśle, oprószyć solą i pieprzem. Zostawić do ostygnięcia. Dodać jajko i bułkę tartą- żeby pulpeciki się nie rozsypały. Formować kuleczki i wrzucić do wrzątku. Gotować do momentu wypłynięcia na powierzchnię.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz