poniedziałek, 29 lutego 2016



SAŁATKA Z PIECZONYM ŁOSOSIEM


Dzisiaj jak nigdy moje dziecko mnie zaskoczyło..
W drodze z przedszkola pytam co chciałaby zjeść ( do wyboru 2 opcje: sałatka albo naleśniki), a ona nie czekając aż skończę mówić odpowiada: SAŁATA!!
Z szoku wyszłam chyba dopiero w domu jak zobaczyłam, że Iga wyciąga z lodówki sałatę i wszystkie dodatki jakie chciałaby w niej znaleźć.
Przyznam od razu- to była chyba najdłużej robiona sałatka w moim życiu..., ale za to jaka fajna :)
Po raz kolejny zachęcam każdego- gotujcie ze swoimi dziećmi, spędzajcie z nimi czas- jest bezcenny. 



SKŁADNIKI:
  • mieszanka sałat
  • marchewka
  • pomidor
  • ogórek
  • czerwona papryka
  • jajko
  • łosoś
  • rzodkiewka
  • kiełki rzodkiewki
  • sól
  • pieprz
  • musztarda dijon
  • miód
  • ocet balsamiczny
  •  oliwa z oliwek
Iga miała dodatkowo szynkę,oscypka , słodką paprykę i majonez ;)

Łososia pokroić w kostkę, upiec. Na talerzu ułożyć sałatkę, na to pokrojone warzywa- paprykę, pomidor, ogórek, ugotowane jajko, rzodkiewkę, startą marchewkę. Na koniec upieczonego łososia. Osolić, opieprzyć. Polać sosem: wymieszać musztardę z miodem, octem i oliwą. Na koniec posypać kiełkami.


Igusia postanowiła, że całość zrobi sama, więc miała tyle ile chciała, kroiła i układała  jak chciała i co chciała.
Była z siebie niesamowicie dumna, że  wszystko zrobiła sama i że może poczęstować tym tatę :)

































SMACZNEGO!!!

czwartek, 25 lutego 2016



KREM Z PORA 

PIECZARKOWYMI PULPECIKAMI



Czas, czas, czas...czas to coś to czego mi ostatnio naprawdę brakuje..Przychodzę z pracy, biegnę po Igę, wracam do domu, na szybko go ogarniam, przygotowuję wszystko żeby zrobić obiad i idę z Igą albo do jaskini solnej albo gdzieś podreptać..
Wiadomo jednak, że jeść trzeba- zwłaszcza tak, żeby było szybko i pysznie.
Od zawsze uważałam, ze najszybciej robią się zupy- kremy. Nie trzeba ich wiecznie gotować i stać nad garnkiem, wszystko miksujesz i zawsze wychodzą. Dzisiaj jednak postanowiłam sobie trochę utrudnić i do zupy zrobić pieczarkowe pulpeciki. Robiłam po raz pierwszy- i muszę przyznać na pewno nie ostatni.
Po pierwsze- ja kocham pieczarki, po drugie pulpeciki robi się dosyć szybko a po trzecie- takie pulpeciki to świetne urozmaicenie nawet najzwyklejszej zupy ;)
 


SKŁADNIKI:
  • 1 sporej wielkości por
  • 2 duże ziemniaki
  • 1 cebula
  • sól
  • pieprz
  • gałka muszkatołowa 
  • masło
  • zielona cebulka
  • śmietana/serek topiony ( ale można zupełnie pominąć)
  • 40 dag pieczarek
  • 1 jajko
  • bułka tarta
 Ziemniaki i cebulę pokroić na drobną kostkę. Podsmażyć na maśle. Dodać pokrojonego pora i jeszcze chwilę razem podsmażać. Podlać wodą, dodać sól, pieprz i gałkę. Gotować do momentu aż ziemniaki nie będą miękkie. Po tym czasie wszystko zmiksować, ewentualnie doprawić jeszcze do smaku. Jeżeli dodajemy śmietanę lub serek to jeszcze chwilę musimy gotować.
Pieczarki obieramy lub myjemy ( jak kto woli), zetrzeć na tarce o grubszych oczkach ( lub drobno pokroić), podsmażyć na maśle, oprószyć solą i pieprzem. Zostawić do ostygnięcia. Dodać jajko i bułkę tartą- żeby pulpeciki się nie rozsypały. Formować kuleczki i wrzucić do wrzątku. Gotować do momentu wypłynięcia na powierzchnię.


SMACZNEGO!!!

wtorek, 23 lutego 2016




GULASZ MISZ-MASZ


Zaczął się nowy tydzień i jak zwykle nie mam czasu na nic..
Dzisiaj na szybko wparowałam do kuchni, pokroiłam mięso, wrzuciłam na patelnię i kiedy już się smażyło zaczęłam wyciągać z lodówki i komórki rzeczy do użycia ;)
Przynajmniej raz w tygodniu jest tak, że macie jakieś pootwierane rzeczy i one czekają na chwilę kiedy albo je wyrzucimy, albo je wykorzystamy.
Ja zawsze wolę wykorzystać- chociaż byłoby to pomieszanie z poplątaniem jeżeli chodzi o smak :)
I tak właśnie powstał gulasz misz- masz


SKŁADNIKI:
  • kita wieprzowa
  • marchewka
  • seler naciowy
  • cebula
  • czosnek
  • imbir
  • sól
  • pieprz
  • papryka słodka
  • mąka
  • dżem owocowy
  • ostry sos z papryczek jabanero
  • smalec
Mięso pokroić na małą kosteczkę, podsmażyć na smalcu. Dodać cebulę, czosnek, imbir. Seler i marchewkę pokroić w plasterki ( mniejsze) i pół plasterki ( większe). Dorzucić do mięsa. Oprószyć solą, pieprzem i papryką. Podlać szklanką wody i dusić ok godziny. Po tym czasie oprószyć mąką, poczekać aż sos nieco zgęstnieje i dodać 2 łyżki dżemu. Wszystko dokładni wymieszać, ewentualnie doprawić do smaku. Dodać jeszcze kilka kropel sosu.  Zostawić chwilę, żeby smaki się "przegryzły". Podawać z kaszą.

Od razu mówię- smak może zaskoczyć, ale chyba nie ma się co dziwić, skoro dosyć sporo jest tam słodkiego, owocowego dżemu. Mnie smakowało- czas na Was ;)


SMACZNEGO!!!

niedziela, 21 lutego 2016



 

GĘSTY KREM Z ZIELONEGO GROSZKU

SCHABOWY, ZIEMNIACZKI I SAŁATA



Ostatnio mam fazę na różnego rodzaju mrożonki. Jakoś nigdy nie byłam ich wielką fanką ( zwłaszcza tych na wagę), ale wielokrotnie jest  tak, że akurat nie ma świeżych warzyw ( lub owoców )  na jakie miałoby się ochotę. Poza tym wygoda chyba wszystkiego co na wagę, jest taka, że bierzesz tylko tyle ile potrzebujesz.
Są oczywiście też przeciwnicy mrożonek do których ja też jeszcze do niedawna należałam, ale mając do wyboru- świeże (aczkolwiek wcześniej zamrożone)  albo wcale to już wolę mrożonki.
A zupa, którą dzisiaj zrobiłam była boska!!!


 
 SKŁADNIKI:
  • zielony groszek
  • cebula
  • czosnek
  • papryczka chili
  • śmietana
  • sól
  • pieprz
  • bagietka
  • masło
  • parmezan
 Na maśle zeszklić cebulę i czosnek. Dodać groszek, chwilę jeszcze podsmażać, zalać wodą ok 1 cm ponad groszek. Dodać odrobinę chili ( bez pestek), sól, pieprz. Gotować do miękkości. Wszystko zmiksować, dodać pół kubeczka śmietany, ewentualnie jeszcze doprawić. Bagietkę pokroić na plasterki, delikatnie posmarować masłem, posypać startym parmezanem i zapiekać w piekarniku do momentu uzyskania złotego koloru.






 
Drugie danie było dzisiaj wyzwaniem, bo Iga zażyczyła sobie jajecznicę z jajkiem smażonym a mój mąż placki ziemniaczane na co Iga kategorycznie powiedziała NIE!!
W końcu stanęło na klasyce, czyli schabowym , bo nie było go już u Nas wieki.
Do tego ziemniaczek z wody i sałata w zalewie słodko- kwaśnej mojej babci.
Palce lizać a Iga nawet poprosiła o dokładkę tego "kurczaka" ;)
 
 
SKŁADNIKI:
  • kotlet wieprzowy
  • sól
  • pieprz
  • jajko
  • bułka tarta
  • czosnek
  • mąka
  • papryka słodka
  • sałata
  • ocet
  • masło
  • cukier
  • smalec
 Kotlet pokroić, rozbić, osolić i oprószyć pieprzem. Zostawić na ok 20 min. W międzyczasie umyć sałatę i zrobić do niej zalewę: w garnku rozpuścić łyżkę masła dodać cukier, trochę wody i ocet ( proporcje jak zwykle zależą od Was, bo niektórzy mają ochotę na bardziej słodką, inni na bardziej kwaśną) i chwilę potrzymać na ogniu. Zostawić do wystygnięcia. Kotlety opanierować: do bułki tartej domieszać trochę mąki, paprykę, zmielony czosnek i wymieszać dokładnie. Kotlety najpierw moczyć w jajku, potem w bułce i na rozgrzany smalec. Pozostałością smalcu można oczywiście polać ziemniaczki ;)
Po raz kolejny okazało się, że najprostsza klasyka potrafi wygrać z najbardziej kombinowanym daniem ;)






SMACZNEGO!!!

środa, 17 lutego 2016

TARTA WARZYWNA

SYCĄCA ZUPA ZIEMNIACZANA

SUSHI

Jakaś mnie ostatnio chandra dopadła..Nie mam humoru i ogólnie nic mi się nie chce..
Sił też jakoś brakuje.. Nie wiem..może to jeszcze ostatki choroby, a może po prostu brakuje mi już słońca, choć i tak każdą wolną chwilę staram się spędzić na powietrzu..
Gotować mimo, że kocham tez mi się ostatnimi dniami nie chciało..
Dopiero wczoraj po południu naszło mnie na tartę warzywną... 

  SKŁADNIKI:
  • opakowanie ciasta francuskiego
  • mrożony groszek
  • mrożonka warzywna ( ja miałam kalafior, brokuł, marchewka i kukurydza)
  • jajko
  • jogurt naturalny
  • ser żółty
  • kilka plasterków boczku
  • 1 mała kiełbaska ( np. śląska)
  • sól
  • pieprz
Ciasto rozwałkować, wyłożyć do formy. Boczek i kiełbasę pokroić w kosteczkę, ułożyć na cieście. Na wierzch wysypać mrożonkę, dołożyć groszek. W miseczce wymieszać jajko, jogurt i starty ser, doprawić do smaku. Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 190 st ok. 35 min.





-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj też miałam tak troszkę lenia i stwierdziłam, że zrobię tylko zupę.
A żeby nikt nie był głodny to zrobię ją naprawdę gęstą i pożywną. Niestety- jak to zwykle bywa po chorobie i nie wychodzeniu z domu- produktów brak..
Jedyne co miałam to ziemniaki, marchewka, cebula i czosnek..., ale jak przecież wszyscy wiedzą-
z takich podstawowych produktów wychodzą najlepsze rzeczy :)




 SKŁADNIKI:
  •  ziemniaki
  • marchewka
  • pietruszka
  • cebula
  • czosnek
  • boczek
  • sól
  • pieprz
  • kminek
  • majeranek
  • ostra papryka
  • maggi
  • olej
 Ziemniaki, marchew i pietruszkę obrać i pokroić w kostkę ( 2 większe ziemniaki zostawić). Na łyżeczce oleju obsmażyć pokrojony w kostkę boczek i cebulę. Kiedy  już cebula się zeszkli dodać drobno pokrojony czosnek. Zalać wodą, osolić, dodać pieprz, kminek. Zagotować. Pozostawione ziemniaki zetrzeć na tarce na najmniejszych oczkach. Kiedy warzywa będą już pół miękkie dodać starte ziemniaki, wymieszać, zagotować, dodać majeranek, maggi, pieprz i paprykę. Wszystko jeszcze chwilę pogotować.
Powiem Wam, że byłam lekko zdziwiona smakiem  zupy- z pierwszą łyżeczką smakowała jak placki ziemniaczane ;)...Musicie koniecznie spróbować.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

I na koniec najlepsze..Moja i Igi zachcianka-sushi.
Już dawno za mną chodziło, ale dopiero dzisiaj się za nie zabrałam :)

 SKŁADNIKI:
  • płaty nori
  • ryz do sushi
  • łosoś świeży
  • łosoś wędzony na ciepło
  • awokado
  • czerwona papryka
  • żółta papryka
  • marchewka
  • ogórek
  • wasabi
  • majonez
  • ocet ryżowy
  • cukier
  • sól
  • sos sojowy
Ryż zamoczyć na ok 20 minut w zimnej wody. Potem pod bieżącą wodą opłukać ( do chwili kiedy woda z ryżu będzie czysta). Opłukany ryż przekładamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy ok 15 min. Potem wyłączyć i zostawić jeszcze chwilę pod przykryciem. Potem przełożyć do miski, dodać sól, cukier, ocet- nie piszę dokładnych proporcji, bo robię na czuja. Ryż rozdrobniłam widelcem i zostawiłam do wystudzenia. Na długie paseczki tnę rybę, ogórek, papryki, marchewkę i awokado. Na macie rozkładamy nori, wykładamy warstwę ryżu ( ok2 cm zostawiamy) i przy krawędzi od naszej strony układamy wybrane składniki. Ja robiłam dla Igi z wędzoną rybką i warzywami. Troszeczkę też posmarowałam ryż majonezem. Dla Nas było z surową i wasabi. Mocno zwijamy, a krawędź bez ryżu zwilżamy wodą.. Kroimy i podajemy z sosem sojowym :)
Oczywiście wybór dodatków zależy tylko i wyłącznie od Waszej fantazji ;)






SMACZNEGO!!!

czwartek, 11 lutego 2016



KOPYTKA Z SOSEM

PIECZARKOWYM


Smak kopytek z sosem pieczarkowym to jeden z tych smaków, które pamiętam z dzieciństwa..
Powiem szczerze człowiek dopiero po czasie docenia jakie miał szczęście mieszkać z babcią i patrzeć na to jak krząta się po kuchni i robi te wszystkie pyszności.
Nie wiem czy już to mówiłam czy też nie, ale moja babcia była mistrzynią kuchni.
Wszystko co robiła było pyszne, wyważone...wręcz idealne..
Ja pewnie nigdy nie będę tak dobra jak ona.
Mimo tego od czasu do czasu próbuję zrobić coś jak moja kochana babinka.


 
SKŁADNIKI:
  • ziemniaki
  • mąka ziemniaczana
  • mąka
  • jajko
  • sól
  • pieczarki
  • cebula
  • pieprz
  • sos sojowo-grzybowy
  • mascarpone
  • olej
Ziemniaki ugotować, odcedzić, przecisnąć przez praskę. Zostawić do wystudzenia. Kiedy ziemniaki będą zimne, zagnieść z odrobiną soli i jajkiem. Podzielić na 4 części. Jedną część wyjąć i w puste miejsce nasypać mąkę ( zwykle daję ziemniaczną, ale jakby to powiedzieć-brakło mnie ;)
Dołożyć czwartą część i zagnieść na jednolitą masę. Formować " węża" i kroić kopytka. W dużym garnku zagotować wodę. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju i podsmażyć pokrojone cebulę i pieczarki. Doprawić pieprzem i sosem sojowym. Podlać odrobiną wody, dodać mascarpone i mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Kluski wrzucić do gotującego się wrzątku po wypłynięciu na wierzch gotować przez minutkę. Podawać z sosem.

Mi jeszcze teraz się przypomniało, że moja babcia robiła też z cukrem i masełkiem ;)
















SMACZNEGO!!

środa, 10 lutego 2016



RYŻ Z KREWETKAMI I GROSZKIEM


         Wielu z Was, którzy tu zaglądają, wiedzą jak to z moim dzieckiem jest- smaki powiedzmy trochę inne niż większość 4 latków. Dzisiaj miałam w planie zrobić kopytka z sosem pieczarkowym.
Rano obrałam ziemniaki, potem wiadomo- pranie, sprzątanie ( przynajmniej częściowe) i koło południa wyruszyłyśmy do apteki. 
Weszłyśmy oczywiście na sklep, żeby zrobić podstawowe zakupy i kiedy Iga tylko zobaczyła krewetki zupełnie zapomniała, że mają być kopytka i sosik..
Trudna rada- wzięłam chociaż trochę. 
Całą drogę do domu słuchałam, jak zrobimy te krewetki i z czym i że Iga już kiedyś je jadała i że uwielbia :)...



SKŁADNIKI:
  • ryż
  • groszek mrożony
  • krewetki
  • jajko
  • cebula
  • czosnek
  • olej
Ryż ugotować. Krewetki opłukać, wysuszyć . Cebulę i czosnek drobno posiekać. Na patelni z grubym dnem rozetrzeć łyżkę oleju. Wrzucić cebulę z czosnkiem, dodać groszek  ( ja nie rozmrażałam- po prostu wyciągnęłam 5 minut wcześniej ). W miseczce rozbełtać jajko. Do cebuli i czosnku dodać krewetki i groszek. Chwilę razem podsmażać. Odsunąć na jedną stronę a na drugą wylać jajko . Mieszać dopóki jajko się trochę nie zetnie. Wymieszać z krewetkami i cebulą, dodać ugotowany ryż i jeszcze chwilę razem podsmażać.  Na koniec wystarczy dodać trochę soli do smaku.













 Jak widać na załączonych zdjęciach- Iga była zadowolona, bo jak zwykle mogła mi pomóc i oczywiście bardzo jej smakowało :)

  Ta minka na czwartym zdjęciu to dlatego, że zauważyłam, że próbuje mi podebrać z talerza krewetkę ;)

A na przedostatnim zdjęciu dobrze widzicie- domowy kompocik. Może nie do końca pasuje do Naszego dzisiejszego obiadu, ale przecież miały być kluski :P

SMACZNEGO!!