środa, 27 stycznia 2016



MAKARON Z WARZYWAMI


Dopiero od jakiegoś czasu zaczynam mieć więcej czasu dla siebie i go naprawdę używać :)
Tak było tez dzisiaj, kiedy odwiedziłam dawno niewidzianą przyjaciółkę.
Mimo, ze to spora odległość od Pragi to staramy się widywać przynajmniej raz w miesiącu. I nawet kilka godzin spędzonych razem ( głównie w szpitalnej przychodni) pozwala się zregenerować na tyle, że potem można dosłownie fruwać w powietrzu. Oczywiście zanim wróciłam do domu to było już po 15, więc na szybko trzeba było zrobić jakiś obiad.
Najszybciej można zrobić makaron, dlatego go dzisiaj zrobiłam :)



SKŁADNIKI:
  • makaron
  • pomidory suszone
  • pomidorki koktajlowe
  • brokuł
  • cebula
  • czosnek ( ja użyłam tego z pomidorów suszonych)
  • sól
  • pieprz
  • olej
  • ser grana padano
Makaron ugotować al dente. Brokuły lekko podgotować. Na łyżce oleju podsmażyć pokrojoną w piórka cebulę, dodać pokrojone na pół pomidorki, suszone pomidory, czosnek i pokrojone na mniejsze różyczki brokuła. Chwilę podsmażyć. Na koniec ( już na talerzu) posypać startym serem.





SMACZNEGO!!

poniedziałek, 25 stycznia 2016



ZUPA KREM Z MARCHEWKI Z KOKOSEM

 

RYBA Z ANANASEM W SOSIE Z MLECZKA KOKOSOWEGO

 

SAJGONKI

 

KRUCHE CIASTECZKA

 

MINI SERNICZKI PINACOLADA

 

KOPYTKA

 

Weekend to czas, kiedy po całym tygodniu w pracy mogę wreszcie odpocząć w kuchni.
Może to dla kogoś dziwne, ale ja w kuchni naprawdę odpoczywam.
Mogę cały dzień spędzić na pieczeniu, gotowaniu itp. , mogą mnie boleć nogi i wchodzić tam gdzie by nie miały, ale prawda jest taka, że każdy efekt końcowy jest tego wart.
Poza tym ja kocham gotować dla kogoś i widzieć, że im naprawdę smakuje.
Akurat tak się złożyło, że mieliśmy wizytę przyjaciół, więc był to cudowny wieczór pełen śmiechu, ploteczek i pysznego jedzonka, bo zrobili boskie sushi :)
Ja postanowiłam zrobić coś klasycznego, ale z jakimś nie do końca oczekiwanym dodatkiem..
Tak powstała zupa krem z marchewki z kokosem.


 
SKŁADNIKI:
  • pęczek marchewek
  • 1 pietruszka
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 2-3 ziemniaki
  • sól
  • pieprz
  • curry
  • kokos
  • przyprawa do piernika
  • olej
Marchewkę pokroić na plasterki. Cebulę w piórka. Ziemniaki i pietruszkę w kostkę. Czosnek posiekać. Wszystko obsmażyć na łyżce oleju. Zalać wodą, doprawić solą, pieprzem, curry. Pod koniec, kiedy już warzywa będą miękkie dodać przyprawę do piernika i kokos. Oczywiście, jeżeli chodzi o kokos, curry i przyprawy to trzeba sypać naprawdę powoli, żeby nie przebiły się smaki.
Na koniec wszystko zmiksować.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj w związku z tym, że przyszłam późno do domu obiad trzeba było zrobić raz, dwa.
Miałam w planie zrobić kurczaka z ananasem w mleku kokosowym, ale ptaka nie by było, więc na szybko rozmroziłam rybę i zrobiłam z nią dokładnie to co chciałam zrobić z kurczakiem ;)




SKŁADNIKI:
  • 2 filety ryby ( ja miałam mintaja)
  • mały, świeży ananas
  • puszka mleka kokosowego
  • curry
  • trawa cytrynowa
  • pieprz cytrynowy
  • sól
  • ostra papryka
  • 1 mała cebula
  • olej
  • ryż
Na łyżce oleju podsmażyć pokrojoną w kosteczkę cebulę. Dodać pokrojoną w kostkę rybę. Chwilę podsmażać.Dodać ananas. Oprószyć solą, pieprzem. Podlać pól szklanki wody, curry, trawą cytrynowa i chwilę dusić. Kiedy woda trochę odparuje dodać mleko kokosowe. Przyprawić do smaku ostrą papryką. Podawać z ugotowanym ryżem. Posypać zieloną cebulką.
O tym daniu mogę powiedzieć tylko jedno- smak obłędny :)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Ci, którzy Nas śledzą, wiedzą, że ostatnio robiłam sernik ziemniaczany. Od tamtego czasu została mi jedna kostka twarogu, więc postanowiłam zrobić mini serniczki w formie na muffinki ;)



SKŁADNIKI:
 
CIASTO:
  • 30 dag mąki
  • 15 dag masła
  • 10 dag cukru pudru
  • 1 cukier waniliowy
  • 2 żółtka
  • łyżka gęstej śmietany
MASA SEROWA:
  • kostka twarogu
  • rodzynki
  • migdały w płatkach
  • kokos
  • budyń ananasowy
  • białka ubite na pianę
  • cukier - według uznania 
  • cukier waniliowy

Ciasto jest dokładnie takie samo jak na ziemniaczany sernik, z tym, że ja użyłam tylko część- resztę użyłam na ciasteczka ;).
Wszystkie składniki ciasta zagnieciemy. Formę na muffiny posmarujemy delikatnie masłem bądź olejem, wyklejamy ciastem i zapiekamy przez ok. 6 min. w 180 st.
Twaróg mielimy, bądź rozgniatamy widelcem, dodajemy rodzynki, migdały, kokos , cukier, cukier waniliowy, pół budyniu ( może nawet mniej, bo sypałam na oko ;). Na koniec dodajemy ubitą pianę z białek i dokładnie mieszamy. Masę wykładamy na podpieczone spody. Na górę możemy jeszcze zrobić jakiś wzorek z ciasta ;) U Nas oczywiście serduszka ;). Pieczemy ok. 20- 25 min w 180 st.


























 A oto ciasteczka. 
Kupiłam nową foremkę, żebyśmy mogli ciasteczka sobie wieszać na kubeczek- świetna sprawa ;)






 
 --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

SAJGONKI



SKŁADNIKI:
  • papier ryżowy
  • makaron ryżowy
  • grzyby mun
  • mięso mielone
  • marchewka
  • cebula
  • cukinia
  • kapusta
  • sos sojowy
  • pieprz
Warzywa pokroić, wymieszać z podsmażonym mięsem, doprawić do smaku. Dodać pokrojony makaron ( wpierw zalewamy wrzątkiem). Zwijamy podobnie jak nasze gołąbki i smażymy na głębokim tłuszczu. Podajemy z ostrym sosem.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na koniec tylko powiem, że w sobotę na Naszym stole królowały kopytka!!
Oj- wieki nie jadłam. Iga jadła po raz pierwszy w życiu i była zachwycona :)
Przepisu nie daję, bo to chyba znają wszyscy ;)


 


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A teraz na koniec końców chcę się tylko pochwalić jak moje dziecko wcina sushi :)
Sama zamówiła, jadła pałeczkami, nawet skosztowała imbiru- moja krew- musi spróbować wszystkiego :)



 

SMACZNEGO!!!

czwartek, 21 stycznia 2016



CUKINIOWE SPAGHETTI

ZIEMNIACZANY SERNIK

FIT KARMINADLE


Tydzień od wyjazdu Igusi prawie dobiega końca, więc i ja w końcu zawitałam do kuchni :)
Przez ostatnich parę dni w zasadzie jedliśmy na zmianę albo owoce, albo warzywa albo gdzieś wychodziliśmy na obiad ;)
Na szczęście ( większe albo mniejsze) Iga już wraca, wiec trzeba się w rytm mamowo-obiadowy znowu wkręcić.
Niedawno kupiłam sobie fajne urządzonko- temperówkę do warzyw do robienia warzywnych spaghetti. O naszym zamiłowaniu do makaronów czy spaghetti już wspominałam kilkukrotnie..., ale w sumie po co cały czas jeść makaron, skoro możemy sobie zrobić własny, zdrowy z warzyw jakie lubimy?? Ja myślę, że odpowiedź jest jedna :)
Ja kupiłam najzwyklejszą z dwoma końcówkami - na cieńsze i grubsze nitki.Znalazłam nawet na opakowaniu kilka przepisów, które powoli staram się robić. 
Jeden zrobiłam już wczoraj ( choć oczywiście trochę zmodyfikowałam ;).


SKŁADNIKI:
  • 3 małe cukinie
  • 5-6 suszonych pomidorów
  • słonecznik
  • oliwa z oliwek
  • czosnek
  • sól
  • pieprz cytrynowy
  • bazylia
  • zielona cebulka
  • śmietanowy twarożek
Z cukinii zrobić spaghetti. Delikatnie osolić. Wodę odlać. Z pomidorów, czosnku, oliwy, słonecznika, cebuli i twarożka zrobić gładką masę. Doprawić do smaku. Połączyć z cukinią. Podawać

Jak sami widzicie- bardzo proste. Wystarczy kilka produktów i mamy pyszne i zdrowe danie.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Innym rewelacyjnym "wynalazkiem" jest sernik jaki wczoraj zrobiłam.
Dokładnie ziemniaczany sernik!!
Tak- dobrze czytacie- ziemniaczanym.
Już chyba każdy słyszał o cieście marchewkowym, cukiniowym czy nawet buraczkowym ( to jeszcze przede mną- buraki już mam ;), ale o ziemniaczanym sama dopiero teraz usłyszałam.
I pewnie nie zrobiłabym tego ciasta, gdyby nie książka mojego znajomego, kucharza, który zajmuje się kuchnią śląską- Remigiusza Rączki. 
"RĄCZKA GOTUJE na beztydziyń i od świynta. JESIEŃ/ZIMA
Kiedy pod choinką znalazłam tą książkę to trochę pod nosem się zaśmiałam, że mi- Ślązaczce kupuje się książkę od Ślązaka ze śląskimi przepisami..
O jakże się myliłam- z ręką na sercu mogę polecić każdemu kto lubi gotować.
Ja tylko zmieniłam ilości, bo blachę mam nie za dużą ;)


SKŁADNIKI:

CIASTO:
  • 30 dag mąki
  • 15 dag masła
  • 10 dag cukru pudru
  • 1 cukier waniliowy
  • 2 żółtka
  • łyżka gęstej śmietany
Wszystkie składniki zagniatamy. Dzielimy na 2 części. Jedną wykładamy dno formy drugą zostawiamy ( na paseczki na górę). Ciasto na blasze nakłuwamy widelcem i pieczemy ok 10 min w 180 st.

MASA SEROWA:
  • 75 dag twarogu
  • 75 dag ugotowanych ziemniaków
  • rodzynki
  • migdały
  • 1 szklanka cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 4 jajka
  • skórka z cytryny 
Ziemniaki przepuścić przez praskę o najmniejszych oczkach. dodać twaróg i dokładnie wymieszać. Oczywiście twaróg możecie zmielić ( w CZ mają albo homogenizowane albo zwykłe, ale już jakby mielone). Dodać migdały, rodzynki, cukier, cukier waniliowy i skórkę z cytryny. Rozdzielić jajka. Białka ubić na sztywną pianę ( dodać również 2 białka, które nam zostały z ciasta), pod koniec ubijania dodawać po jednym żółtku. Pianę wymieszać z masą twarogową. Masę wyłożyć na podpieczony spód.
Na górę zrobimy paseczki z ciasta i ułożymy po skosie. Pieczemy ok 45 min. w 180 st

Mogę tylko polecić- jest pyszny :)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Karminadle pojawiały się już wielokrotnie, ale w takim wydaniu chyba jeszcze nie.
Zwykle robię takie tradycyjne jak robi moja mama..., ale prawda jest taka, ze moja mama robi najlepsze na świecie, więc ja muszę cały czas szukać tego jedynego smaku.
Tak więc dodałam do wołowinki chyba wszystko co wpadło mi w ręce i co by się nadawało do mielonych... a że byłam już tak wykończona pieczeniem po pracy ciasta i robieniem jeszcze wielu innych rzeczy postanowiłam nie stać więcej przy piecu i mięsem wyłożyłam formę na muffiny ;)
Niestety mięsa miałam tak dużo, że musiałam zapełnić wszystkie foremki - łącznie te w kształcie pana ciasteczko ;)



SKŁADNIKI:
  • 1 kg mięsa mielonego wołowego
  • 4 duże marchewki
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • "dupki" cukinii ( zostały ze spaghetti)
  • kawałek białej kapusty
  • 2 duże jajka
  • pieprz
  • sól
  • majeranek
  • maggi
  • ostra papryka w proszku
Marchewki zetrzeć na małych oczkach. Cukinie, kapustę, czosnek i cebulę drobno posiekać. Wszystko wymieszać z mięsem. Dodać jajka i przyprawy. Wszystko dokładnie wyrobić. Napełnić foremki do muffinów, na środku zrobić palcem dziurki jak w kluskach śląskich i piec ok. 20-30 min. w temp 150 st.

Nazwałam je fit, bo są bez grama tłuszczu i z bardzo dużą ilością warzyw. Mam nadzieję, że jutro jak przyjedzie Iga takie karminadle będą jej smakowały jeszcze bardziej niż zwykle ;)

SMACZNEGO!!!!!!

czwartek, 14 stycznia 2016




KREM MARCHEWKOWY Z IMBIREM

KOKTAJL BANANOWY


Za oknami zimno, plucha,  mnie znowu bierze katar i kaszel...
Oczywiście najlepsze na taką pogodę są wszelkiego rodzaju zupki.
Dzisiaj więc nadszedł czas na marchewkową z rozgrzewającym imbirem :)



SKŁADNIKI:
  • 1 kg marchewki
  • 2 małe cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • ok. 5 cm imbiru
  • odrobina cukru
  • sól
  • pieprz cytrynowy
  • sok z cytryny
  • rozmaryn
  • tymianek
  • bazylia
  • śmietana
Cebulę, czosnek i imbir drobno posiekać. Podsmażyć na łyżce oleju. Marchewkę obrać, pokroić na plasterki i dorzucić do cebuli, czosnku i imbiru. Chwilę razem podsmażać, zalać wodą do wysokości marchewek. Dodać przyprawy i gotować do miękkości. Na koniec zmiksować, ewentualnie doprawić.



----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Po południu, po przyjściu z przedszkola Iga jak zwykle miała ochotę na "szmakulady", czyli coś słodkiego do przekąszenia. Przy pakowaniu torby na jutrzejszy wyjazd trochę zjadła żelków, ale to wciąż było za mało.
Postanowiłam więc wykorzystać to, że mamy dojrzałe już bananki i truskaweczki i zrobiłam koktajl.

Oczywiście pomoc Igi była nieodzowna a i sam koktajl później lepiej smakował :)




Tu w zasadzie nie ma co mówić, bo najpyszniejsze rzeczy są najprostsze i nie wymagają zbyt dużo produktów. Na ten akurat koktajl użyliśmy 4 banany, maślankę, sok z cytryny i truskawki. Wszystko zmiksowane i można się było delektować smakiem.

Muszę jeszcze nadmienić, że podobno banany pomagają lepiej spać w nocy.
I wiecie co Wam powiem- mam nadzieję, że to prawda ;)

 





 



URODZINY, URODZINY 

I PO URODZINACH ;)


Uff...były urodziny..nie ma urodzin ;).. Na jakiś czas na pewno w tak zaawansowanym trybie nie będę siedziała w kuchni ;).
Urodziny świętowaliśmy w sobotę w przedszkolu, w niedzielę z dziadkami i oczywiście trzeba jakoś uczcić urodziny w dniu kiedy się je ma, prawda?
 Tak więc z racji tego, że drugiego tortu już bym nie zdążyła zrobić, postanowiłam upiec "parę" babeczek..
Hmm.. z tych paru zrobiło się ponad 40 mini babeczek, ale co tam.. Ciasto robi się szybko, więc mogłam jeszcze ten jeden raz zaszaleć ;) 



SKŁADNIKI:
  • 3 jajka
  • 1 szklanka miękkiego masła
  • 0,5 szklanki cukru
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki nutelli 
Jajka w miseczce roztrzepać, dodać masło i miksować.Dodawać powoli cukier i ubijać do momentu powstania puszystej masy. Powoli wsypywać mąkę, dolać mleko i nutellę. Jeżeli ciasto będzie za gęste, dodać jeszcze mleko.  Napełnić ciastem koszyczki i piec w temp. ok 180 st przez 15-20 min.
Zrobić krem maślany ( przepis w poście poniżej) i zabarwić barwnikiem spożywczym. U Nas oczywiście był różowy, bo były to urodziny księżniczki ;). Ozdobić według uznania.













niedziela, 10 stycznia 2016


WIELKI POWRÓT, CZYLI:

 

-TORT

-BABECZKI

-MINI PIZZE

-CHLEBICKI

-BIGOS

-KARMINADLE Z ZIEMNIACZANO-SELEROWYM

PUREE

 

Tak jak obiecywałam- będę coraz więcej czasu spędzała w kuchni i coraz więcej gotowała.
Akurat teraz- przez te ostatnie kilka dni miałam na głowie naprawdę sporo...
Najpierw mieliśmy gościa, który jeszcze nigdy nie jadła nic z polskiej kuchni...
Hmm..do wyboru sporo rzeczy, ale jednak najszybszym i najlepszym pomysłem był bigos :)
Nie mieliśmy już wieki!!
Mąż zachwycony, gość zachwycony- w ciągu dwóch dni poszedł gar o pojemności 9 litrów- co chyba znaczy, że sukces w 100 %. 
Potem trzeba było się przygotować na najważniejszy dzień w roku- czyli urodzinki Naszej małej Perełki :) . To już czwarte- gości Iga zaprosiła dosyć sporo, więc i dosyć sporo musiało być jedzonka- na szczęście to dzieciaczki, więc obeszłoby się na chrupkach i paluszkach..., ale ja oczywiście tak nie potrafię ;)




SKŁADNIKI:

BISZKOPT:
  • 5 jajek
  • 3/4 drobnego cukru 
  • 3/4 mąki tortowej
  • 1/4 mąki ziemniaczanej
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier i ciągle ubijać. Na koniec dodawać po kolei jajka. Do ubitej masy jajecznej wsypać mąki i delikatnie wymieszać szpatułką. W żadnym wypadku nie można mieszać mikserem! Dno tortownicy wykładamy papierem, wylewamy ciasto. Pieczemy ok.40 min w temp. 160-170 st.
Po upieczeniu ciasto jeszcze chwilkę zostawić w piekarniku przy otwartych drzwiach. Potem wyciągnąć i na kratce wystudzić.

KREM BUDYNIOWY:
  • 1 budyń malinowy
  • 0,5 l mleka
  • cukier puder
  • pół kostki masła
Budyń ugotować według przepisu na opakowaniu, dodać dwie łyżki cukru pudru. Studzić pod przykryciem ( żeby nie zrobił się "kożuch"), albo bez przykrycia- ja zawsze czekam aż ten kożuch się zrobi, bo go uwielbiam :). Kiedy budyń będzie już zimny dodajemy masło i miksujemy na gładką masę.

KREM MAŚLANY:
  • kostka miękkiego masła
  • cukier puder
  • sok z cytryny
Wszystko dokładnie zmiksować ( proporcji nie podam, bo u mnie w zależności od pory roku, dnia , tygodnia mam inne smaki ;).

Oprócz tego potrzebujemy jeszcze kompot z owoców leśnych albo z czarnej porzeczki i fondant.


Upieczony biszkopt przekrawamy na 3 blaty. Każdy nasączmy kompotem, przekładamy kremem budyniowym, posypujemy owocami. Wierch tortu i boki smarujemy kremem maślanym i wkładamy
tort do lodówki. W między czasie przygotowujemy sobie fondant ( w moim przypadku jego barwienie)


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Już jakiś czas temu pokochaliśmy babeczki. Z reguły staram się zawsze robić coś nowego, ale te mi przypadły tak do gustu, że tym razem też postawiłam na coś sprawdzonego i pysznego..
No dobra- trochę pozmieniałam  ;)



SKŁADNIKI:
  • 3 jajka
  • 1 szklanka miękkiego masła
  • 1 szklanka cukru
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 szklanki mąki
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • otarta skórka z jednej pomarańczy
  • sok z połowy pomarańczy ( ja dałam trochę więcej niż z połowy)
  • łyżka nutelli
Rozgrzać piekarnik na 180 st. Formę na muffinki wykładamy papierowymi koszyczkami. W misce trochę roztrzepiemy widelcem jajka, dodamy masło i cukier. Wszystko miksujemy do uzyskania jednolitej, puszystej masy. Dodajemy mąkę, proszek i mleko, nadal miksujemy. Jak już ciasto jest dobrze wymieszane to rozdzielamy je do dwie części. Do jednej dodajemy kakao i mieszamy ( jeżeli ciasto będzie za geste można dodać jeszcze trochę mleka), do drugiej części dodajemy skórkę i sok z pomarańczy. Do koszyczków dajemy połowę jasne i połowę ciemnej masy, patyczkiem mieszamy, żeby powstało coś w rodzaju wiru. Pieczemy ok. 20 min.










Krem na pierwszym obrazku to pozostałości po torcie- nie zużyłam całego i ozdobiłam kilka mini muffinek :)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Każdy uwielbia pizze- wiadomo. Dzieci oczywiście nie są tu wyjątkiem ;)
Postanowiłam więc zrobić mini pizze, żeby każdy maluszek mógł sobie wziąć spokojnie do rączki :)


 SKAŁDNIKI:
  • 2 opakowania ciasta francuskiego
  • brokuł
  • kilka marchewek
  • cebula
  • pomidory
  • szynka
  • kukurydza
  • ananas
  • ogórek kiszony
  • papryka czerwona
  • żółty ser 
  • keczup
  • pieczarki 
  • zioła
Tu wszystko zależy od fantazji- ja starałam się robić  jak najróżniejsze- żeby nie było nudno ;)
Jedynie co to trzeba pamiętać, że brokuła i marchewki trzeba najpierw ugotować.



------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dla tych co nie widzą- chlebicki to po prostu małe kanapeczki- są praktycznie na każdym imprezowym stole w Czechach. Ja tak jak w przypadku mini pizz- musiałam je zrobić w mini rozmiarze ;)
No i oczywiście moje nie mogą się pokazać nawet obok tych, które można spotkać w każdym mniejszym sklepiku w Czechach.



Tutaj myślę, że wszystko pokazują zdjęcia :)
Widać dokładnie co tam jest i jak to wygląda...poza tym- chyba nie wiem jak napisać przepis na kanapki :)

Jedynie co to mogę powiedzieć, że to zielone na środku to awokado połączone z serem bałkańskim, sokiem z cytryny, solą i pieprzem.
A pod pozostałymi kanapeczkami jest taka typowo czeska sałatka- vlassky salat ( coś jak nasza ziemniaczana, ale jeszcze z dodatkiem szynki)

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Bigos- powiem szczerze- nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia na talerzu ;)




SKŁADNIKI:
  • 2 małe główki białej kapusty
  • 1,5 kg kiszonej kapusty
  • 2 duże kiełbasy
  • 40 dag boczku
  • 50 dag pieczarek
  • suszone grzyby
  • 10 dag suszonych śliwek
  • kminek
  • liść laurowy
  • ziele angielskie
  • sól
  • pieprz
  • koncentrat pomidorowy
 Nie wiem jak Wy, ale ja po prostu szatkuje kapustę, kroję wszystkie składniki, doprawiam, podlewam odrobiną wody, i zostawiam. Co jakiś czas przemieszam i już :)

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj mieliśmy kolejne odwiedziny- tym razem przyjechali do Nas dziadkowie z Polski...
Jako, że to był dosyć szybka, krótka i nie do końca zaplanowana wizyta, zrobiłam równie szybki obiad- za to jak to mówią- pewnik.



SKŁADNIKI:
  • 50 dag mieszanego mięsa mielonego ( wołowo-wieprzowe)
  • 2 marchewki
  • 2 małe cebulki
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 spory ogórek kiszony
  • 2 jajka
  • płatki owsiane
  • maggi
  • pieprz
  • sól
  • majeranek
  • odrobina kminku mielonego
Cebulę, czosnek i ogórek drobno pokroić. Marchewkę zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Do mięsa wbić jajka, wrzucić pokrojone warzywa, doprawić, dodać płatki owsiane i wszystko wyrobić rękami. Formować karminadle, lekko je obtoczyć w bułce tartej i smażyć.

Ziemniaczki ugotować z selerem. Dodać masło, mleko i wszystko zmiksować.

Sałatka już tu kiedyś się pojawiła, bo  robiłam ją na jesień ;)

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A to już moja mała urodzinka :)