PIZZA
Od wczoraj wieczora jesteśmy z Igusią same. Tata Nam wyjechał w delegację i teraz same urzędujemy w domu ;). Z tej okazji umówiłam się z Igą, że z racji tego, że żadnych dodatkowych zajęć po przedszkolu nie ma oprócz basenu to przyjdę po nią wcześniej niż zwykle i będziemy robić pizzę. Uciechy było co nie miara, dopóki Iga nie upomniała się o pieczarki ( których nie lubi, nie je i oczywiście, których nie było w domu). Przeszłyśmy chyba 4 lub 5 małych sklepów i nigdzie nic..
W końcu stwierdziłam, że pojedziemy tramwajem do Tesco i tam kupimy..Na poszukiwaniach straciłyśmy prawie godzinę, ale pogoda nie jest zła, więc jakoś to przeżyłyśmy..;)
Do domu wróciłyśmy ok 16 i zabrałyśmy się do roboty. Z kuchni wyszłyśmy o 17.45..
Tak, sporo czasu, wiem..ale dla mnie to jest najlepszy czas..najlepszy czas jaki mogę spędzić z córką, bo robimy wtedy to co obie kochamy :).
Ostatnio gdzieś czytałam ( a w zasadzie nawet kiedyś usłyszałam od pseudo znajomej), że matki jak ja nie szanują swojego dziecka, jego odmienności i że dzieci powinny być dziećmi i nie powinno się ich zmuszać do pracy w kuchni, bo przy garach to się jeszcze nastoją..
Szczerze to szczęka mi opadła, bo mnie osobiście powiedziała to kobieta, która swojemu dziecku do auta nawet na krótkie wyjazdy koniecznie musi zabierać tablet a w swoim pokoju ma telewizor..i to od jakiegoś 3 roku życia , bo podobno tylko przy bajce może zasnąć..
Hmm..albo ja jestem wyrodną i zacofaną matką albo po prostu nie jestem na czasie..
Ale wiecie co- jeżeli tak ma wyglądać zacofanie- to wolę być właśnie zacofana ;).
Ja ze swojego domu wyniosłam, że posiłki zawsze powinno się jeść razem- wtedy można porozmawiać, pobyć ze sobą..Do dzisiaj pamiętam jak towarzyszyłam babci, potem mamie w kuchni.. Zawsze najważniejsze sprawy załatwialiśmy tez w kuchni- tam się wszystkim rozwiązują języki, a czas staje w miejscu.
Polecam czasami się zatrzymać w miejscu, odżałować talerza czy jakiegoś produktu i zacząć gotować z dzieckiem..spędzać z nim czas w kuchni..Na pewno nie pożałujecie :)
SKŁADNIKI:
- opakowanie ciasta francuskiego
- kukurydza
- cebula
- papryka
- pomidor
- szynka
- salami
- pieczarki
- bakłażan
- keczup
- śmietana
Muszę się jeszcze pochwalić, że Iga jest coraz lepsza w kuchni. Właśnie przeszła na drugą stronę mocy- z noży małych i niezbyt ostrych na mega ostre noże firmy Victorinox.
My używamy ich już ponad rok i jesteśmy bardzo zadowoleni- Idze dodatkowo się podobało, że używa tego samego co mama, tylko w innym kolorze ;)
Dzisiaj mogła się też Iga wykazać tym co już potrafi zrobić i od początku praktycznie do końca wszystko robiła sama.. Niestety nie mam zdjęć jak obiera pieczarki czy kroi szynkę, bo coś mi się stało z aparatem..Na szczęście potem było już ok i możecie podziwiać mojego małego kucharza w akcji :
SMACZNEGO!!