sobota, 23 kwietnia 2016

 

GRILLOWANY SER HALLOUMI Z WARZYWAMI

BANANOWE RACUCHY Z JABŁKAMI

SAŁATKA Z TRUSKAWKAMI

SAŁATKA Z PIECZONYM ŁOSOSIEM I AWOKADO

CIASTO RABARBAROWO - TRUSKAWKOWE

Zacznę może od tego co zrobiłam na obiad ostatnio, czyli wczoraj... Powiem, że powiało latem i wakacjami. Otóż zrobiłam cypryjski ser HALLOUMI. "Chodził" za mną już od prawie dwóch lat ( od kiedy zobaczyłam jak przygotowuje je pewna pani w czeskiej wersji "Ugotowanych"), ale jakoś nigdy nie mogłam się do tego zabrać.. W końcu postanowiłam, że już muszę !! No i kupiłam!
Ale zacznijmy może od tego co to jest ser HALLOUMI.
To cypryjski ser wytwarzany z mieszanki mleka owczego, koziego i krowiego z dodatkiem mięty ( dokładnie taki miałam). Jest biały, pół twardy i idealnie nadaje się do grillowania, ponieważ się nie roztapia!
Nasza rodzina zakochała się w nim od pierwszego ugryzienia ;)



Jak w wielu przypadkach tutaj nie ma nic trudnego. Ser rozkroimy, delikatnie posmarujemy olejem czy oliwą i grilujemy na złoty kolor. Do tego wybrałam bakłażana ( zwany też oberżyną), cukinię oraz paprykę.
Jeżeli chodzi o pierwsze dwa to umyłam, pokroiłam w plasterki , posoliłam i zostawiłam na ok. 30 min, żeby puściły goryczkę. Potem wysuszyłam papierowym ręcznikiem i wszystko zrobiłam na grillu.
Następnie nie pozostało już nic innego jak poukładać wszystko na talerzu, skroić oliwą i zjeść.
Iga stwierdziła, że od teraz to jej ulubiony ser, więc nie pozostaje mi nic innego jak kupić większy zapas ;)



 -----------------------------------------------------------------------------------------------------------

To było wczoraj.. Natomiast w czwartek po powrocie z pracy zauważyłam, że mam już dosyć mocno dojrzałe banany. Hmm.. miałam kefir i mleko i jogurt, więc możliwości sporo..., ale oprócz tego znalazłam jeszcze jabłuszka, które również już należało zjeść. Tak więc problem rozwiązał się sam- racuchy.
Przepis praktycznie identyczny do tego, który już się tu pojawił, ale dodałam dodatkowo banany.


SKŁADNIKI:
  • 2 dojrzałe banany
  • mały kefir ( 500 ml)
  • 1 łyżki rozpuszczonego masła
  •  2 jajka
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1 łyżka cukru
  • cukier puder
  • olej
  • 2 kwaśne jabłka
 Cukier miksujemy z jajkami i bananami, dodajemy mąkę, kefir i masło. Na koniec do gotowego ciasta dodajemy pokrojone na małe kawałki jabłka. Wymieszać i smażyć na oleju. Na koniec posypujemy cukrem pudrem i ozdabiamy ulubionymi owocami. U nas to oczywiście truskawki, które możemy dodawać do wszystkiego i w każdych ilościach.
Dlatego też kiedy szykowałam sobie sałatkę do pracy bez wahania dodałam sporą garść tych owoców.



SKŁADNIKI:
  • sałata lodowa
  • rukola
  • pomidorki cherry
  • ogórek 
  • oliwki czarne
  • oliwki zielone
  • ser bałkański
  • truskawki
  • pomidory suszone
  • oliwa z oliwek
  • ocet balsamiczny
  • parmezan
Sałatę kroimy na cienkie paseczki. Ogórka, suszone pomidory, ser i truskawki w niewielką kosteczkę. Oliwki w plasterki a pomidorki na połówki. Skrapiamy oliwą i octem i na wierz ścieramy odrobinę parmezanu. Sałatka wygląda jak wygląda,  ponieważ jednak kilka godzin musiała poczekać w pudełeczku.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Będąc przy temacie sałatek...
Zrobiona na szybko, przez przypadek ( czy tylko mi się wydaje, że ostatnio jakoś sporo tych przypadków ;) i dosłownie z tego co zostało. Łosoś mi został po sushi, którego nawet już tu nie wrzucam, bo robimy tak często ;), awokado- to samo... reszta to już tylko to co się lubi. Ja tylko żałowałam, że nie mam cebuli czerwonej ( ani żadnej szczerze powiedziawszy), bo pasowałaby mi idealnie.


SKŁADNIKI:
  • pieczony łosoś
  • dojrzałe awokado
  • pomidorki
  • ogórek
  • szczypiorek
  • sól
  • pieprz
Wszystko pokroić i wymieszać. Niby nic, ale gwarantuje, że jak spróbujecie to będziecie ją chcieli jeść codziennie. Jak wspominałam- idealna byłaby jeszcze czerwona cebula i jajeczko.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nie wiem czy zauważyliście, ale na targach wiosna już pełną gębą. Coraz więcej zieleninki, zioła, nowalijki, truskawki i rabarbar! Do dzisiaj pamiętam jak za dziecka biegaliśmy po rosnący pod płotem i z zamiłowaniem ściągaliśmy skórki i żuliśmy go bez opamiętania. 
Dlatego nie mogłam się oprzeć i go nie kupić :)
Musicie wybaczyć, że zdjęcie jest jeszcze w stanie surowym, ale ciasto jeszcze jest w piecu.


SKŁADNIKI:
  • kostka masła
  • 1 szklanka cukru
  • 2 łyżki mąki
  • 0,5 proszku do pieczenia
  • 1 cukier waniliowy
  • 3 jajka
  • jogurt naturalny
  • truskawki
  • rabarbar
  • ew. trochę mleka
Cukier i cukier waniliowy zmiksować z masłem, dodać jajka. Ubijać do uzyskania puszystej masy.  Dodać przesianą mąkę oraz jogurt. Wszystko jeszcze raz zmiksować. Rabarbar obrać ze skórki, pokroić. Część wmieszać do ciasta, resztę ułożyć na wierzchu wraz z pokrojonymi truskawkami. Piec ok. 50 min w 180 st.
Kiedy wystygnie posypać cukrem pudrem.
Oczywiście z racji tego, że Iga ma wolne to oczywiście towarzyszyła mi dzisiaj w kuchni :)










A tutaj tylko mała wieczorna zachcianka :

Oraz dzisiejszy obiadek ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz