sobota, 28 stycznia 2017

 

 

KROKIETY Z SEREM I PIECZARKAMI

 PASTA JAJECZNA 

SZYBKA SAŁATKA Z KUSKUSA Z PIECZARKAMI

Odkąd przyjechałam do Czech, a jest to już prawie 10 lat to jakoś tak odeszłam od Naszej polskiej kuchni. Oczywiście wiadomo- smalczykiem, ogóreczkiem czy wędlinką nie pogardzimy. 
Inaczej sprawa się ma, typowych obiadków.
Gołąbków nie jadłam od momentu wyjazdu ( może nie licząc tych ziemniaczanych, które raz zrobiłam), podobnie z ogórkową, schabowymi, żurkami, kapuśniakami i tym wszystkim co mieliśmy co tydzień na stole w Polsce.
Postanowiłam nieco odświeżyć tą Naszą polskość w domu i zrobiłam krokiety.
Niestety ( albo -stety dla mojego męża), nie były ani z mięsem ani z kapustą i grzybami.
Zrobiłam je z pieczarkami i serem. I powiem szczerze, że był to strzał w dziesiątkę.
Już dawno mój mąż nie wychwalał mnie aż tak bardzo :) !!!!!

SKŁADNIKI:

NALEŚNIKI:
  • 1 l mleka
  • 3 jajka
  • mąka według potrzeby- ja zawsze daję na oko
  • szczypta soli
NADZIENIE:
  • ser żółty 
  • pieczarki
  • sól
  • pieprz
  • masło
oprócz tego bułka tarta, 1 jajko i olej.

Mieszamy wszystkie składniki na naleśniki i smażymy cienkie placki. Połowę pieczarek kroimy na kawałki, resztę ścieramy na tarce o grubych oczkach. Wszystko podsmażamy na  łyżce masła. Doprawiamy do smaku, dodajemy drobno pokrojony albo starty na tarce żółty ser. Układamy farsz na naleśnikach i zwijamy. W głębokim talerzu roztrzepujemy jajko, do drugiego talerza wsypujemy bułkę tartą. Panierujemy. Smażymy na oleju na złoty kolor.




 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pamiętam, że jako dziecko, praktycznie co piątek na śniadanie mieliśmy jakąś pastę.
Albo z makreli, albo ze śledzi w puszce albo z jajek.
Wiadomo, że kiedyś nie było takiego wyboru sałatek i past w sklepach, więc robiło się je w domu i nic ich nie zastąpi- nawet te z najwyższej półki. 
Niestety człowiek jest coraz wygodniejszy i łatwiej mu sięgnąć po gotowe niż zrobić coś samemu w domu.
Trochę mnie to bawi a zarazem smuci jak czasami czytam, że to się nie opłaca, na to nie ma się czasu, to zbyt trudne i czasochłonne...
Możecie mi wierzyć- czasami wystarczy chwila, by wyczarować coś pysznego i pożywnego co nie zrujnuje nam przy okazji budżetu domowego ;)



SKŁADNIKI:
  • 6 jajek
  • 4 ogórki kiszone
  • ser żółty 
  • kawałek czerwonej papryki
  • 6-7 rzodkiewek
  • 1 mała cebulka
  • koperek
  • sól
  • pieprz
  • musztarda
  • majonez
Jajka ugotować na twardo, zetrzeć na tarce. Ser, ogórki, paprykę i cebulę pokroić w drobna kosteczkę. Dodać startą rzodkiewkę, musztardę, majonez, sporą garść koperku, sól i pieprz. Wszystko dokładnie wymieszać. Jeżeli pasta będzie za "sucha" to nie trzeba dodawać majonezu- można dodać odrobinę wody z ogórek ;).
Najlepiej smakuje ze świeżym ciemnym pieczywem, posmarowanym masełkiem.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wracając jeszcze do szybkich lub też ekspresowych dań- dziś zrobiłam sałatkę przepyszną, naprawdę świetną w smaku w czasie mniejszym niż 10 min.
Wszystkie składniki są świeże i zdrowe a sałatka nadaje się idealnie, żeby zabrać ją np. do pudełeczka do pracy.



SKŁADNIKI:
  • kuskus 
  • awokado
  • czerwona papryka
  • ogórek wężowy
  • pieczarki
  • kiełki rzodkiewki
  • koperek
  • sól himalajska 
  • pieprz
  • majonez
  • masło
Kuskus zalać wrzątkiem, osolić. Pozostawić do całkowitego wchłonięcia. Ogórek, awokado pokroić na większe kawałki, paprykę w małą kosteczkę. Pieczarki w plasterki grubości ok. 5 mm i podsmażyć na maśle. Kuskus rozdrobnić widelcem, ułożyć na talerzu, zrobić na nim mały kleks z majonezu. Na wierzch ułożyć pokrojone warzywa i pieczarki. Oprószyć pieprzem i solą. Na koniec posypać kiełkami i koperkiem.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

niedziela, 22 stycznia 2017



SAŁATKA Z MATJASÓW Z ORZECHAMI WŁOSKIMI

ZUPA POMIDOROWA

SAŁATKA MAKARONOWA

 

 

Kocham ryby. Mogłabym jeść je przy każdej okazji i pod każdą postacią.
Strasznie ubolewam nad tym, że w Czechach nie wszędzie znajdę takie ryby jakie bym chciała i że ich ceny są po prostu koszmarnie drogie.
Ciężko np. znaleźć zwykłe filety śledziowe czy np. matjasy.
Dobrze, że nie jest daleko do granicy i że w zasadzie dosyć często jeździmy do Polski :)
Przyznam szczerze, że długo na mnie czekały takie matjaski w lodówce. 
Na szczęście dzisiaj przyszła ich pora i zrobiłam z nich sałatkę... niby zwykłą, ale nie tak do końca. 
Dodane orzechy włoskie dały im niezwykłego smaku :)
 
 
 
SKŁADNIKI:
  • 1 opakowanie matjsów
  • 1 cebula
  • 4-5 ogórków kiszonych
  • garść orzechów włoskich
  • ziemniaki ( według uznania)
  • koperek
  • musztarda
  • majonez
  • sól
  • pieprz
Ziemniaki gotujemy. Wybierzcie te, które są przeznaczone specjalnie do sałatek, bo różnica między zwykłymi jest naprawdę kolosalna. A przecież chcemy, żeby kosteczki były ładne i się nie sklejały.
Matjasy kroimy w paseczki, cebulę drobno siekamy, orzechy kroimy na większe kawałki. Ogóreczki przekrawamy na pół i kroimy w półplasterki. Wszystko ze sobą mieszamy, dodajemy sporo koperku, musztardę i majonez. Doprawiamy pieprzem i solą.
Sałatka najlepiej smakuje po kilku godzinach w lodówce, żeby smaki miały czas się przegryźć.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Może niektórzy jeszcze pamiętają, jak jakiś czas pisałam, że pomidorówka stała się zupą, którą Iga jest w stanie zjeść w prawie nieograniczonej ilości.
Niedawno naszła ją ochota i KONIECZNIE musiałam ją zrobić.
I cóż przyszło mi począć? O 18 nastawiałam specjalnie rosół, żeby później wyczarować z niego pomidorową :)


SKŁADNIKI:
  • udko z kurczaka
  • porcja rosołowa
  • liść laurowy
  • cebula
  • ziele angielskie
  • pieprz w całości
  • sól
  • szczypta kurkumy
  • lubczyk
  • 4 marchewki
  • 2 pietruszki
  • kawałek selera
  • puszka pomidorów krojonych ( ja użyłam z dodatkiem bazylii)
  • kartonik pomidorów przecieranych
  • odrobina cukru ( jeżeli jest potrzeba)
Do garnka włożyć udko, porcję rosołową, liście laurowe, ziele, pieprz, cebulę i lubczyk Gotować dopóki mięso nie będzie miękkie, wyciągnąć liście i kuleczki. Dodać obrane i pokrojone warzywa. Gotować do miękkości. Dodać pomidory w puszce i gotować jeszcze ok. 10 min. Na koniec wlać przecierane pomidory i wszystko zmiksować. Doprawić do smaku.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Co Wam przychodzi jako pierwsze na myśl, kiedy usłyszycie sałatka makaronowa?
Mnie zawsze kojarzyło się to z takim "śmietnikiem"- można tam wrzucić wszystko.
Wiecie jednak co- zazwyczaj wychodzą bardzo dobre i pasują na każdą okazję. 





SKŁADNIKI:

  • makaron ( myślę, że to obojętnie jaki- ważne, żeby był gruby)
  • groszek w puszce
  • kukurydza w puszce
  • rzodkiewka
  • zielona papryka
  • wędzona pierś z indyka
  • majonez
  • musztarda
  • sól
  • pieprz
  • ogórek kiszony
  • natka pietruszki
Makaron ugotować tak, aby był bardziej miękki niż al dente ( ale nie rozgotowany). Do miski wsypujemy kukurydzę, groszek, drobno pokrojoną zieloną paprykę, cienko pokrojoną w półplasterki rzodkiewkę i w paseczki szynkę. Wymieszać z ugotowanym i przelanym zimną wodą makaronem, dodać musztardę, majonez i doprawić do smaku.




czwartek, 19 stycznia 2017





ZUPA KREM Z PIECZAREK

MAKARON Z POMIDORAMI I OLIWKAMI

 

Nie wiem czy wiecie, ale Iga jak je wszystko tak za pieczarkami nie przepada...
Jakoś tak już ma, że nie i i już.
Ma, albo raczej miała, bo oto kilka dni temu stał się cud i moje dziecko mimo ogromnych oporów i swego rodzaju obrzydzenia postanowiła, że jednak spróbuje zupki, ale wiecie- tak tylko troszeczkę, na koniuszku i tylko języczkiem.
Ku mojemu zdziwieniu ( a jeszcze większe zdziwienie mojego dziecka było) okazało się, że zupa jest zjadliwa a nawet więcej- jest pyszna. 
Moja córka dostała jedną miseczkę- zjadła, poprosiła o jeszcze. Nieśmiało przynoszę drugą i za moment już była pusta. Kopara mi opadła jak powiedziała mi, że chce trzecią i... ją zjadła.
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom!!
Czasami tak nie wiele trzeba do szczęścia matki ;)



SKŁADNIKI:
  • 1 kg pieczarek
  • 1 pietruszka
  • 2 marchewki
  • masło
  • szczypta kurkumy
  • lubczyk
  • pieprz
  • natka pietruszki
  • grzanki chleba
  • słodka śmietana 30%
  • 1 cebula
  •  2 ząbki czosnku
Na maśle podsmażyć drobno pokrojoną cebulę, marchewkę i pietruszkę. Dodać pokrojone pieczarki, czosnek i jeszcze chwilę podsmażać. Zalać wodą tyle, żeby warzywa były przykryte. Dodać kurkumę, sól, lubczyk i pieprz. Gotować ok. 20 min. Na koniec wszystko zmiksować, wlać śmietankę, ewentualnie jeszcze doprawić. Na osobnej, suchej patelni upiec kosteczki chleba, żeby zrobiły się grzaneczki. Na tą samą patelnię dodać odrobinę masła i podsmażyć pokrojone w grubsze plasterki pieczarki, lekko posolić. Rozlać do miseczek, dodać grzanki, kilka plasterków pieczarek i pokrojoną natkę pietruszki.








-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Uwielbiam takie dania, które przychodzą Ci nagle do głowy.
Otwierasz szafkę, lodówkę, patrzysz, wyciągasz kilka produktów i już wiesz, że to będzie dobre ;)





 SKŁADNIKI:
  • makaron gruby ( ja użyłam takich nie pełnych świderków- jeszcze z Włoch)
  • pomidory suszone
  • pomidorki cherry
  • zielone oliwki z papryką
  • 3 ząbki czosnku
  • oliwa z oliwek z chili
  • oliwa z oliwek
  • natka pietruszki
  • parmezan
  • sól
  • pieprz cytrynowy
 Makaron ugotować al dente. Na patelni rozgrzać po łyżce jednej i drugiej oliwy. Wrzucić czosnek pokrojony w cienkie plasterki. Dodać pokrojone w paseczki suszone pomidory, w połówki świeże pomidorki i w plasterki oliwki. Wszystko chwilę podsmażać. Dodać makaron, dobrze wymieszać. Dodać garść posiekanej natki pietruszki, chwilę razem podgrzewać, doprawić do smaku.
Po przełożeniu na talerz skropić oliwą z oliwek i posypać startym parmezanem.





---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A na koniec tylko mały skrót tego na jaki obiad wybrałyśmy się z Iga ;)


Pani kelnerka nie podejrzewała, że małe dziecko może umieć posługiwać się pałeczkami, więc doniosła widelec...
Cóż..Iga jakoś nie była nim zainteresowana ;)



niedziela, 15 stycznia 2017



ZUPA CZOSNKOWA 

LASAGNE


Od momentu przyjazdu do Czech zauroczyło mnie wiele rzeczy. 
Ludzie, przyroda, mnóstwo zabytków, no i oczywiście jedzenie!!
Najbardziej typowe to tzw. vepro-knedlo-zelo ( czyli kawałek wieprzowego mięsa, knedlik i kapusta), svickova ( polędwica w sosie warzywnym podawana z kleksem bitej śmietany, żurawiną i plasterkiem cytryny), oczywiście smażony ser, kotlet wieprzowy z sałatką ziemniaczaną, oczywiście knedliki z kaczuszką, słodkie buchty, rosół z mięsnymi pulpecikami i tzw. cesneczka, czyli zupa czosnkowa.
Czesi tak jak kochają kminek tak samo uwielbiają czosnek!!
I w robieniu zupy czosnkowej są po prostu mistrzami. Ja zupy czosnkowej nigdy nie robiłam ( pomijając Naszą śląską wodzionkę ;) i powiem szczerze, że jak dzisiaj zrobiłam tak się zakochałam!!


SKŁADNIKI:
  • łyżka smalcu
  • 1 cebula
  • 1 główka czosnku
  • 4-6 ziemniaków
  • 2-3 plasterki boczku wędzonego
  • bulion warzywny ( w najgorszym wypadku kostka rosołowa)
  • majeranek
  • żółty ser
  • kilka kromek chleba
  • opcjonalnie pieprz
Cebulę drobno kroimy i szklimy na smalcu. Dodajemy drobno pokrojony boczek i chwilę razem podsmażamy. Zalewamy bulionem i dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek ( ok. 3/4 główki). Jeżeli nie chcecie, żeby męczył Was nieprzyjemny zapach z ust to z każdego ząbka czosnku wyciągnijcie ten zielony ogonek, który jest w środku. Doprowadzamy do wrzenia, dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę i gotujemy na małym ogniu do miękkości. Pod koniec gotowanie dodajemy resztę czosnku i doprawiamy majerankiem ( ewentualnie pieprzem ;), soli potrzebować raczej nie będziecie). Nas suchej patelni zrobić grzanki z chleba.  Do miseczek czy na talerz ułożyć ser pokrojony w kosteczki i grzanki, zalać gorącą zupą i podawać.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Moją, a raczej Naszą miłość do lasagne już chyba poznaliście. Co prawda nie robię jej zbyt często, ale jak już robię to znika w mgnieniu oka :).
Nawet Nasz mały żarłoczek się zasmakował :).


 SKŁADNIKI:
  • 1 kg mięsa mielonego
  • 1 puszka pomidorów
  • 1 przecier pomidorowy
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • sól
  • pieprz
  • słodka papryka
  • zioła prowansalskie
  • ser żółty
  • 1 l mleka
  • olej
  • mąka
  • masła
  • gałka muszkatołowa
  • makaron lasagne
Na łyżce oleju podsmażyć drobno pokrojoną cebulę, dodać mięso i podsmażyć. Dodać czosnek i dalej podsmażać. Wlać pomidory, dodać koncentrat. Na koniec doprawić do smaku. W garnku z grubym dnem rozpuścić łyżkę masła, zasypać mąką, dobrze wymieszać. Zalać mlekiem i mieszać do momentu, kiedy nie znikną grudki. Dosypać starty żółty ser, doprawić solą, gałką muszkatołową, białym pieprzem ( ale może być i czarny). Mieszać dopóki wszystko się nie rozpuści.Na dnie naczynia żaroodpornego wylać sos na tyle, żeby całe dno było przykryte. Ułożyć jedną warstwę makaronu. Na górę ułożyć warstwę mięsną, przykryć następną warstwą makaronu, polać sosem ( należy robić to bardzo dokładnie, ponieważ w miejscach nie posmarowanych sosem, makaron może być twardy)., znowu położyć warstwę mięsną, makaron i sos ( robić tak do momentu skończenia składników- u mnie były to tylko po 2 warstwy, ponieważ blacha była duża ;). Wierzch posypać obficie serem. Zapiekać ok 45 min. w temp. 200 st.





środa, 11 stycznia 2017



TARTA RESZTKOWA

CIASTECZKA Z PEKANEM

KREM WARZYWNY

BIGOSIK

SAŁATKA SUSHI

ŚLEDZIKI W SOSIE POMIDOROWYM Z DŻEMEM PORZECZKOWYM


Nie wiem czy wiecie, ale razem z Igą od zeszłego tygodnia jesteśmy chore- gorączka, kaszel, katar...
W związku z tym niestety w kuchni pojawiam się raczej tylko po to, żeby wyrzucić chusteczki czy np. zrobić herbatę. 
Tak więc nowy rok nie rozpoczął się dla Nas dobrze. A i końcówka roku była jak na wariackich papierach- przeprowadzka, wizyta w Polsce, która zawsze okazuje się za długa ;)

Wróćmy jednak do gotowania, czyli do tego co interesuje Nas najbardziej. 
Każdy zna te "święte słowa" przed świętami: nie jedz tego, to na święta.
Niestety szara rzeczywistość pokazuje, że jedzenia nam sporo zostaje i trzeba coś z nim zrobić- najlepiej jakąś zapiekankę czy tartę właśnie.

 

SKŁADNIKI:
  • 25 dag mąki
  • 15 dag masła
  • sól
  • 1 jajko

  • śmietanka 12%
  • 2 jajka
  • pieczarki ( ok. 8 szt)
  • 10 plasterków salami ostrego
  • 10 plasterków salami łagodnego
  •  1/4 żółta papryka
  • natka pietruszki
  • rukola
  • pomidorki cherry
  • sól
  • pieprz
  • curry
  • żółty ser ( ok. 1 szklanki startego)
  • cebula
Składniki na ciasto zagnieść i włożyć do lodówki na co najmniej godzinę.  Śmietankę i jajka roztrzepać, dodać starty ser, posiekaną natkę i  doprawić solą, pieprzem i curry. Ciasto wyjąć z lodówki, wyłożyć nim formę ( bez papieru). Piec ok. 15 min (bez obciążania). Po upieczeniu ciasto wyjąć, zalać śmietaną z jajkiem. Na wierzch ułożyć pokrojone w ćwiartki salami, w piórka cebulę a w kosteczkę paprykę. Pieczarki pokroić w plasterki. Włożyć do piekarnika i piec dopóki na górze nie pojawi się złocista skórka. Po upieczeniu poukładać rukolę i pokrojone w ćwiartki pomidorki cherry.

Pewnie zastanawialiście się, dlaczego nie obciążałam ciasta. Otóż specjalnie chciałam, żeby się odkleiło od ścianek. Dzięki temu masa jajeczna wlała się pod i dookoła ciasta :)


--------------------------------------------------------------------------------------------------------

W tym roku miałam ambitne plany, że jak większość gospodyń czeskich zrobię co najmniej 5-7 rodzajów ciasteczek na święta. Niestety- plany pokrzyżowała przeprowadzka i miałam tylko to, co zdążyłam zrobić na starym mieszkaniu. 
Mówi się trudno, ale może dzięki temu odkryłam jedna z lepszych ciasteczek jakie jadłam :)


SKŁADNIKI:
  • 20 dag mąki
  • 12 dag masła
  • 5 dag cukru pudru
  • 1 cukier waniliowy
  • 1 łyżka miodu
  • ok.15 dag orzechów pekan
  • 1 żółtko
  • starta skórka z połowy pomarańczy
  • pół łyżeczki cynamonu
  • 1 gorzka czekolada
  • dżem pomarańczowa
Miękkie masło utrzeć z cukrem. Dodać miód, drobno posiekane orzechy, żółto, skórkę z pomarańczy i cynamon. Wmieszać mąkę i wypracować porządnie ciasto. Zawinąć w folię i włożyć na godzinę do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkować, wycinać kształty  i piec ok. 6-8 min w zależności od tego jak grube ciasteczka chcemy. Kiedy ostygną przełożyć dżemem pomarańczowym, na górze zrobić kleks rozpuszczonej czekolady i przykleić orzech.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Powtarzam się- znowu, ale muszę to powiedzieć- kochamy zupy!!!!
Zwłaszcza zupy krem!!!
Najlepsze są takie, które nie są przekombinowane i ta właśnie do takich należy.


SKŁADNIKI:
  • 8 ziemniaków
  • 5 marchewek
  • 1/2 selera
  • 2 pietruszki
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • kminek
  • ziele angielskie
  • liść laurowy
  • ostra papryka
  • słodka papryka 
  • imbir mielony
  • kurkuma
  • sól
  • pieprz
  • masło
Na maśle podsmażyć pokrojoną cebulę i czosnek. Dodać resztę warzyw pokrojonych w kostkę i jeszcze chwilę podsmażać. Zalać wodą ( tylko na tyle, żeby warzywa były przykryte), dodać liść, ziele i kminek i doprowadzić do wrzenia. Gotować ok 10 minut, dodać resztę przypraw i gotować do miękkości. Kiedy warzywa już będą miękkie to wyciągnąć liście a całą resztę zmiksować. W razie potrzeby jeszcze doprawić.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bigosik...klasyka gatunku, która musi się obowiązkowo pojawić na przełomie roku.
W każdym domu inny, bo każdy robi na inny sposób. 
Jedni bez śliwek, jedni bez grzybów ( bo np. nie lubią), jedni bez kiszonej kapusty...
Ja wydaję mi się, robię taki standardowy ze wszystkim, chociaż jest on zupełnie inny od tego, który robiła moja babcia.
Otóż moja babcia robiła bigos z ogromną ilością mięsa, boczku, kiełbasy- oczywiście obowiązkowo podpieczone ( nawet pieczarki były wcześniej podsmażane). Nie dodawała natomiast suszonej śliwki czy suszonych grzybów.


SKŁADNIKI:
  •  2 białe kapusty ok. 1,2 kg jedna
  • 1 kg kiszonej kapusty
  • 25 dag pieczarek
  • garść suszonych grzybów ( ja dałam połowę prawdziwków, połowę mieszanych)
  • ok. 30 dag boczku 
  • ok. 50 dag kiełbasy ( ja dałam swojskiej)
  • ok. 10-15 dag suszonych śliwek
  • duży koncentrat pomidorowy
  • kartonik przeciskanych pomidorów
  • liść laurowy
  • ziele angielskie
  • pieprz
  • sól
  • słodka papryka
W garnku z grubym dnem podsmażyć boczek w kiełbasą. Dodać pokrojoną białą kapustę i jeszcze chwilkę podsmażać. Dodać kiszona kapustę. Wymieszać. Dodać liść, ziele i resztę przypraw. Podlać wodą. Grzyby zalać gorącą wodą i kiedy zmiękną, pokroić na mniejsze kawałki, dorzucić do kapusty, wlać wodę z grzybów. Znowu wymieszać. Dodać przecier i pomidory. Po ok. 30 min. dodać pokrojone pieczarki i śliwki. Dusić na małym ogniu do miękkości. Od czasu do czasu mieszając.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Sushi.. każdy jak słyszy to słowo to ma przed oczami czarne rolki, które się później kroi na małe kółeczka i podaje z wasabi i sosem sojowym.
Mojemu dziecku też się któregoś dnia tak zachciało, ale niestety miałam tyle pracy, że zapomniałam do ryżu jak był ciepły dodać ocet ryżowy, sól i cukier. 
Dodałam go jak już był wystudzony i niestety ryż przestał się kleić..
W pierwszym momencie nie wiedziałam co mam z nim zrobić, bo już pokrojone awokado, papryka, ogórek ( bo takie sobie zażyczyło dziecię sushi) a tu nori nie można zwinąć. 
Hmm... wyrzucić nie wyrzucę, więc postanowiłam, że po prostu wszystko pokroję w kosteczkę i dodam do ryżu. Jeden listek nori już miałam "zniszczony" tym, że próbowałam ten nieszczęsny ryż zwinąć, więc wzięłam nożyczki i listek pocięłam na małe kawałki. 
Dodałam sos sojowy, wasabi i majonez.
Powiem szczerze- efekt zaskoczył mnie na tyle, że robię teraz za każdym razem ;)
Zdjęcie nie jest najpiękniejsze, bo naprawdę nie spodziewałam się, że to wyjdzie aż tak fajnie :).






----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Czy święta, czy karnawał to wiadomo, że nie może się obyć bez śledzika.
U nas zawsze było hekele i rolmopsy. 
Teraz miałam 2 paczki matjasów i w pierwszym odruchu chciałam zrobić salsę, ale postanowiłam na coś nowego ;)
Po ciasteczkach, które robiłam została mi jeszcze specjalna marmolada zwana tutaj linecka ( jabłko, czerwona porzeczka, malina i bez), więc postanowiłam nie czekać aż się zepsuje tylko dobrze ją spożytkować.
Zdjęć niestety nie mam :(..


SKŁADNIKI:

  • opakowanie matjasów
  • 1 cebula
  • kilka suszonych pomidorów
  • koncentrat pomidorowy
  • marmolada linecka
  • sól
  • pieprz 
  • cukier
  • ocet
  • olej
Na oleju podsmażyć pokrojoną w piórka cebulę. Dodać pokrojone w paseczki suszone pomidory. Chwilę podsmażać, dodać przecier, ok. 3 łyżki marmolady i odrobinę wody. Dusić ok 8 min. Doprawiamy solą, pieprzem i cukrem. Kiedy lekko ostygnie dodajemy ocet. Wszystko pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Na koniec dodajemy pokrojone w małe kawałki matjasy. Wymieszać i włożyć do lodówki.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------