TARTA RESZTKOWA
CIASTECZKA Z PEKANEM
KREM WARZYWNY
BIGOSIK
SAŁATKA SUSHI
ŚLEDZIKI W SOSIE POMIDOROWYM Z DŻEMEM PORZECZKOWYM
Nie wiem czy wiecie, ale razem z Igą od zeszłego tygodnia jesteśmy chore- gorączka, kaszel, katar...
W związku z tym niestety w kuchni pojawiam się raczej tylko po to, żeby wyrzucić chusteczki czy np. zrobić herbatę.
Tak więc nowy rok nie rozpoczął się dla Nas dobrze. A i końcówka roku była jak na wariackich papierach- przeprowadzka, wizyta w Polsce, która zawsze okazuje się za długa ;)
Wróćmy jednak do gotowania, czyli do tego co interesuje Nas najbardziej.
Każdy zna te "święte słowa" przed świętami: nie jedz tego, to na święta.
Niestety szara rzeczywistość pokazuje, że jedzenia nam sporo zostaje i trzeba coś z nim zrobić- najlepiej jakąś zapiekankę czy tartę właśnie.
SKŁADNIKI:
- 25 dag mąki
- 15 dag masła
- sól
- 1 jajko
- śmietanka 12%
- 2 jajka
- pieczarki ( ok. 8 szt)
- 10 plasterków salami ostrego
- 10 plasterków salami łagodnego
- 1/4 żółta papryka
- natka pietruszki
- rukola
- pomidorki cherry
- sól
- pieprz
- curry
- żółty ser ( ok. 1 szklanki startego)
- cebula
Składniki na ciasto zagnieść i włożyć do lodówki na co najmniej godzinę. Śmietankę i jajka roztrzepać, dodać starty ser, posiekaną natkę i doprawić solą, pieprzem i curry. Ciasto wyjąć z lodówki, wyłożyć nim formę ( bez papieru). Piec ok. 15 min (bez obciążania). Po upieczeniu ciasto wyjąć, zalać śmietaną z jajkiem. Na wierzch ułożyć pokrojone w ćwiartki salami, w piórka cebulę a w kosteczkę paprykę. Pieczarki pokroić w plasterki. Włożyć do piekarnika i piec dopóki na górze nie pojawi się złocista skórka. Po upieczeniu poukładać rukolę i pokrojone w ćwiartki pomidorki cherry.
Pewnie zastanawialiście się, dlaczego nie obciążałam ciasta. Otóż specjalnie chciałam, żeby się odkleiło od ścianek. Dzięki temu masa jajeczna wlała się pod i dookoła ciasta :)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
W tym roku miałam ambitne plany, że jak większość gospodyń czeskich zrobię co najmniej 5-7 rodzajów ciasteczek na święta. Niestety- plany pokrzyżowała przeprowadzka i miałam tylko to, co zdążyłam zrobić na starym mieszkaniu.
Mówi się trudno, ale może dzięki temu odkryłam jedna z lepszych ciasteczek jakie jadłam :)
SKŁADNIKI:
- 20 dag mąki
- 12 dag masła
- 5 dag cukru pudru
- 1 cukier waniliowy
- 1 łyżka miodu
- ok.15 dag orzechów pekan
- 1 żółtko
- starta skórka z połowy pomarańczy
- pół łyżeczki cynamonu
- 1 gorzka czekolada
- dżem pomarańczowa
Miękkie masło utrzeć z cukrem. Dodać miód, drobno posiekane orzechy, żółto, skórkę z pomarańczy i cynamon. Wmieszać mąkę i wypracować porządnie ciasto. Zawinąć w folię i włożyć na godzinę do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkować, wycinać kształty i piec ok. 6-8 min w zależności od tego jak grube ciasteczka chcemy. Kiedy ostygną przełożyć dżemem pomarańczowym, na górze zrobić kleks rozpuszczonej czekolady i przykleić orzech.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powtarzam się- znowu, ale muszę to powiedzieć- kochamy zupy!!!!
Zwłaszcza zupy krem!!!
Najlepsze są takie, które nie są przekombinowane i ta właśnie do takich należy.
SKŁADNIKI:
- 8 ziemniaków
- 5 marchewek
- 1/2 selera
- 2 pietruszki
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- kminek
- ziele angielskie
- liść laurowy
- ostra papryka
- słodka papryka
- imbir mielony
- kurkuma
- sól
- pieprz
- masło
Na maśle podsmażyć pokrojoną cebulę i czosnek. Dodać resztę warzyw pokrojonych w kostkę i jeszcze chwilę podsmażać. Zalać wodą ( tylko na tyle, żeby warzywa były przykryte), dodać liść, ziele i kminek i doprowadzić do wrzenia. Gotować ok 10 minut, dodać resztę przypraw i gotować do miękkości. Kiedy warzywa już będą miękkie to wyciągnąć liście a całą resztę zmiksować. W razie potrzeby jeszcze doprawić.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bigosik...klasyka gatunku, która musi się obowiązkowo pojawić na przełomie roku.
W każdym domu inny, bo każdy robi na inny sposób.
Jedni bez śliwek, jedni bez grzybów ( bo np. nie lubią), jedni bez kiszonej kapusty...
Ja wydaję mi się, robię taki standardowy ze wszystkim, chociaż jest on zupełnie inny od tego, który robiła moja babcia.
Otóż moja babcia robiła bigos z ogromną ilością mięsa, boczku, kiełbasy- oczywiście obowiązkowo podpieczone ( nawet pieczarki były wcześniej podsmażane). Nie dodawała natomiast suszonej śliwki czy suszonych grzybów.
SKŁADNIKI:
- 2 białe kapusty ok. 1,2 kg jedna
- 1 kg kiszonej kapusty
- 25 dag pieczarek
- garść suszonych grzybów ( ja dałam połowę prawdziwków, połowę mieszanych)
- ok. 30 dag boczku
- ok. 50 dag kiełbasy ( ja dałam swojskiej)
- ok. 10-15 dag suszonych śliwek
- duży koncentrat pomidorowy
- kartonik przeciskanych pomidorów
- liść laurowy
- ziele angielskie
- pieprz
- sól
- słodka papryka
W garnku z grubym dnem podsmażyć boczek w kiełbasą. Dodać pokrojoną białą kapustę i jeszcze chwilkę podsmażać. Dodać kiszona kapustę. Wymieszać. Dodać liść, ziele i resztę przypraw. Podlać wodą. Grzyby zalać gorącą wodą i kiedy zmiękną, pokroić na mniejsze kawałki, dorzucić do kapusty, wlać wodę z grzybów. Znowu wymieszać. Dodać przecier i pomidory. Po ok. 30 min. dodać pokrojone pieczarki i śliwki. Dusić na małym ogniu do miękkości. Od czasu do czasu mieszając.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sushi.. każdy jak słyszy to słowo to ma przed oczami czarne rolki, które się później kroi na małe kółeczka i podaje z wasabi i sosem sojowym.
Mojemu dziecku też się któregoś dnia tak zachciało, ale niestety miałam tyle pracy, że zapomniałam do ryżu jak był ciepły dodać ocet ryżowy, sól i cukier.
Dodałam go jak już był wystudzony i niestety ryż przestał się kleić..
W pierwszym momencie nie wiedziałam co mam z nim zrobić, bo już pokrojone awokado, papryka, ogórek ( bo takie sobie zażyczyło dziecię sushi) a tu nori nie można zwinąć.
Hmm... wyrzucić nie wyrzucę, więc postanowiłam, że po prostu wszystko pokroję w kosteczkę i dodam do ryżu. Jeden listek nori już miałam "zniszczony" tym, że próbowałam ten nieszczęsny ryż zwinąć, więc wzięłam nożyczki i listek pocięłam na małe kawałki.
Dodałam sos sojowy, wasabi i majonez.
Powiem szczerze- efekt zaskoczył mnie na tyle, że robię teraz za każdym razem ;)
Zdjęcie nie jest najpiękniejsze, bo naprawdę nie spodziewałam się, że to wyjdzie aż tak fajnie :).
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czy święta, czy karnawał to wiadomo, że nie może się obyć bez śledzika.
U nas zawsze było hekele i rolmopsy.
Teraz miałam 2 paczki matjasów i w pierwszym odruchu chciałam zrobić salsę, ale postanowiłam na coś nowego ;)
Po ciasteczkach, które robiłam została mi jeszcze specjalna marmolada zwana tutaj linecka ( jabłko, czerwona porzeczka, malina i bez), więc postanowiłam nie czekać aż się zepsuje tylko dobrze ją spożytkować.
Zdjęć niestety nie mam :(..
SKŁADNIKI:
- opakowanie matjasów
- 1 cebula
- kilka suszonych pomidorów
- koncentrat pomidorowy
- marmolada linecka
- sól
- pieprz
- cukier
- ocet
- olej
Na oleju podsmażyć pokrojoną w piórka cebulę. Dodać pokrojone w paseczki suszone pomidory. Chwilę podsmażać, dodać przecier, ok. 3 łyżki marmolady i odrobinę wody. Dusić ok 8 min. Doprawiamy solą, pieprzem i cukrem. Kiedy lekko ostygnie dodajemy ocet. Wszystko pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Na koniec dodajemy pokrojone w małe kawałki matjasy. Wymieszać i włożyć do lodówki.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------