poniedziałek, 18 lipca 2016



SAŁATKA Z RUKOLI Z GRILOWANYMI

WARZYWAMI I KAWAŁKAMI TUŃCZYKA 

W CZARNYM SEZAMIE


W weekend mieliśmy gości, więc w kuchni w ogóle nie siedziałam. 
Jedynie co to na szybko zrobiłam sushi, bo kochają je wszyscy i nigdy się nie nudzi.
Oczywiście jak to zwykle u Nas bywa- ryby kupiłam trochę więcej niż mogłabym użyć, została mi również rukola z poprzednich sałatek oraz papryki, które tez znalazły się w sushi.
W takim wypadku najlepiej od razu "pozbyć" się wszystkiego w jednym daniu.
Najlepiej zrobić sałatkę. Najlepiej taką, gdzie wszystko widać i można się delektować wszystkimi składnikami pojedynczo, bądź zmieszać wszystko i po prostu się zajadać.
Ja tym razem postanowiłam podać składnik osobno, tak by rybę można było posmakować samej. 
Tym bardziej, że zrobiłam ja inaczej niż do tej pory, bo panierowaną w czarnym sezamie.
Dlaczego czarny sezam akurat??
A bo stwierdziłam, że skoro pasuje do sushi ( które przecież jest z rybą ;) to do samej ryby tez musi pasować. Powiem Wam- jest pyszne. Koniecznie musicie spróbować.




SKŁADNIKI:
  • kawałek tuńczyka
  • kawałek łososia
  • rukola
  • 0,5 papryki żółtej
  • 0,5 papryki  czerwonej
  • 4  marchewki
  • 0,5 cukinii
  • czarny sezam
  • sól
  • pieprz
  • olej
  • oliwa z oliwy
  • ocet balsamiczny

Papryki pokroić na mniejsze kawałki, marchewki w słupki, cukinie w półplasterki. Rybę pokroić w kostkę. W miseczce wymieszać łyżkę oleju z solą i pieprzem, dodać do tego kawałki ryb i dobrze wymieszać. Potem obtaczać w sezamie ( kilka kawałków zostawić bez sezamu) i razem z warzywami układać na grillu. Na talerzu ułożyć rukolę, obok tego grilowane warzywa a na górę kawałki ryb.
Wszystko polać sosem zrobionym z oliwy, octu soli i pieprzu.

Niby nic, niby z czegoś co zostało a jednak sama jestem zachwycona z tego co powstało.
Gorąco polecam !!!


Jutro niestety sałatki nie będzie- mąż kupił piękną wołowinę, więc na kuchence mi właśnie pyrka gulasz :)


piątek, 15 lipca 2016



SAŁATKA Z CIECIORKĄ I SZYNKĄ LOMO

SAŁATKA Z RUKOLI  Z ŁOSOSIEM

SUSHI ORAZ IMBIR MARYNOWANY


Sałatkowa mania u Nas trwa.. Tym razem padło na rukolę.
Nie jest to moja ulubiona sałata, ze względu na to, że jest dosyć gorzka i średnio smakuje Idze, natomiast idealnie nadaje się do mieszanek sałat czy jako niewielki dodatek do np. kanapek.
Jeżeli chodzi o cieciorkę to oczywiście uwielbiam pod każdą postacią- ja surowo, ugotowane, podprażone czy jako hummus. 
Nowością natomiast była szynką, którą przyniósł do domu mój mąż- a dokładnie
 hiszpańska szynka LOMO.
Do tej pory moją ulubioną szynką była bresaola, ale LOMO podbiło moje serce !!
Może powiem w skrócie co to w ogóle jest za szynka.
LOMO to hiszpańska suszona szynka z czarnej, półdzikiej świni, które są specjalnie karmione żołędziami. Ma intensywny, świeży aromat z posmakiem papryki pimiento ( ma niezwykle delikatny smak i jest bardzo słodka).
Przepadłam totalnie!!To jest okropne, ale normalnie chodzę i co jakiś czas podkradam kawałeczek ;)

 

SKŁADNIKI:
  • cieciorka
  • rukola
  • cebulka zielona
  • suszone, ostre pomidory
  • szynka lomo
  • kilka plasterków bekonu
  • czerwona cebula
  • sok z cytryny
  • sól
  • pieprz
Cieciorkę na noc zamoczyć. Rano wodę odlać, przepłukać i ugotować w osolonej wodzie. Pozostawić do wystygnięcia. Wymieszać z rukolą, pokrojonymi na małe kawałki suszonymi pomidorami i zieloną cebulką i czerwoną cebulą. Dodać sok z połowy cytryny, sól i pieprz. Na suchej patelni podsmażyć paseczki bekonu.  Sałatkę z cieciorką ułożyć na talerzach, na to ułożyć plasterki bekonu i szynki lomo. Ewentualnie można skropić oliwą z oliwek.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Naszą miłość do sushi każdy zna, więc chyba nie zdziwi nikogo, że wczoraj znowu zagościło na Naszym stole. I o ile zawsze robię podobnie...tzn. z podobnymi składnikami o tyle wczoraj dodałam też odrobinę rukoli ( no może nie tak odrobinę ;). 
Szczęście moje, że miałam nosa co do tego połączenia, bo wyszło naprawdę boskie!!
Smaki przełamały się idealnie.



Jak każdy pewnie widzi- z tyłu mam ogromny słoik z kiszonymi ogóreczkami, oraz 2 mniejsze z małosolnymi. To w środku to IMBIR MARYNOWANY.
Już chyba kiedyś podawałam przepis na niego, ale dla przypomnienia, podaję jeszcze raz:

  • ocet ryżowy
  • sól
  • cukier
  • woda
Wszystkie proporcje oczywiście robicie według siebie ;). Do rondelka wlewamy wodę, ocet, dodajemy cukier i sól. Zagotowujemy i dodajemy cienko pokrojony imbir. Chwilę gotujemy i wyłączamy. Wkładamy do słoika i zalewamy powstałą zalewą. Po kilkunastu godzinach imbir możemy już śmiało podawać. Jeżeli chcecie otrzymać różowy imbir, wystarczy, że dodacie kawałek buraka do zalewy ;)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oczywiście po sushi też zostały jakieś "resztki". Był to m.in, kawałek łososia i pokrojone w słupki:
papryka żółta, czerwona, ogórek i marchewka. Oczywiście nie mogę zapomnieć też o rukoli.
Postanowiłam sobie zrobić lekką kolację i zrobić sałatkę z grilowanym łososiem.



SKŁADNIKI:
  • łosoś
  • rukola
  • czerwona papryka
  • żółta papryka
  • ogórek wężowy
  • marchewka
  • czerwona cebula
  • miód
  • ocet figowy
  • oliwa z oliwek
  • musztarda
  • sól 
  • pieprz
Rukolę układamy na talerzu. Dodajemy pokrojone w małą kosteczkę warzywa ( oprócz cebuli). Łososia grilujemy. W międzyczasie robimy sos: musztardę mieszamy z oliwą z oliwek, miodem, octem figowym, solą i pieprzem. Mieszamy trzepaczką i polewamy sałatkę. Na górę układamy upieczonego łososia i podajemy :)

środa, 13 lipca 2016



MAKARON Z WOŁOWINĄ I PIECZARKAMI

SAŁATKA Z GRUSZKĄ

 SAŁATKA CEZAR



Wakacje w pełni. Iga na miejskich koloniach, więc w zasadzie czasu mam jakby więcej.
Tyle tylko, że pogoda taka nijaka, że gotować się nie chce.. nie mam jakoś weny..
Ostatnio po prostu przeglądam co gdzie mi zalega i z tego próbuje coś wyczarować.
I już któryś raz okazuje się, że nie mając planu i pełnej lodówki wychodzą takie dania, na jakie byśmy nie wpadli. 
Makaron ma każdy, jakieś resztki warzyw też. Do sosu to możemy użyć w zasadzie wszystkiego, więc z obiadem prostym i szybkim nie powinno być problemu :)


SKŁADNIKI:
  • makaron
  • pieczarki
  • cukinia
  • groszek mrożony
  • papryka zielona
  • rostbef w pieprzu ( szynka)
  • cebula
  • oliwa z oliwek
  • sól
  • pieprz
  • serek topiony
  • ser żółty 
  • jogurt naturalny

Makaron ugotować al dente. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić pokrojoną w piórka cebulę i w paseczki pokrojony rostbef. Kiedy szynka będzie przyrumieniona dorzucić pokrojoną w półplasterki cukinię  i w paseczki zieloną paprykę. Chwilę razem smażyć. Dodać grubo pokrojone pieczarki, smażyć do momentu zrumienienia się, po czym podlać odrobiną wody. Chwilę dusić. Dodać mrożony groszek i serek topiony. Ser żółty zetrzeć na tarce o grubych oczach i dorzucić do warzyw. Mieszać do momentu rozpuszczenia. Gdyby było za rzadkie można dodać odrobinę mąki.
Sos mieszamy z makaronem i podajemy :)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jakiś czas temu podawałam tutaj przepis na moją ukochaną sałatkę- CEZAR.
Nie minęło wiele czasu i znowu wylądowała na Naszych talerzach.
Przepis znajdziecie tu:
A sałatka prezentowała się tak:
 
 
 Po cezarze została mi sałata, więc i z niej zrobiłam dla Nas na dzisiaj pyszną, lekką kolację.




SKŁADNIKI:
  • pierś z kurczaka
  • sałata rzymska  ( ale może być jakakolwiek)
  • marchewka
  • orzechy włoskie
  • parmezan
  • gruszka
  • czerwona cebula
  • musztarda dijon
  • oliwa z oliwek
  • sól
  • pieprz
  • sok z cytryny
Pierś posolić, opieprzyć, upiec. Pokroić na mniejsze kawałki. Sałatę porwać na mniejsze kawałki. Ułożyć na talerzu. Na wierzch położyć pokrojoną w plasterki gruszkę i marchewkę. Dodać pokrojoną w piórka cebulę i posikane orzechy. Całość polać sosem przygotowanym z łyżki musztardy, soku z połowy cytryny, soli, pieprzu i oliwy.

sobota, 9 lipca 2016



CHŁODNIK Z BOTWINKI

CHŁODNIK PAPRYKOWO- OGÓRKOWY

SAŁATKA OWOCOWA

KNEDLE Z MORELAMI



Jesteśmy z powrotem. Długo trwało, zanim się zebrałam do gotowania i pisania, ale takie jest chyba prawo lata i wakacji ;). Najpierw jeden wyjazd, później drugi i tak jakoś się czas zleciał..
Poza tym powiedzmy sobie szczerze- kto w taki upał chce gotować w kuchni pełnej pary?
Teraz idealnym obiadem jest chłodnik, który można zrobić właściwe z wszystkiego i w każdych warunkach. 
Najpopularniejszy jest oczywiście ten z botwinki- o pięknym różowo-purpurowym kolorze.
I taki właśnie przyszło mi zrobić na pierwszy ogień. 




SKŁADNIKI:
  • pęczek botwinki
  • pęczek rzodkiewki
  • pół ogórka wężowego
  • pęczek koperku
  • czosnek
  • kefir/maślanka
  • jajka na twardo
  • szczypiorek
  • sok z cytryny
  • lubczyk
  • sól
  • pieprz
Buraczki umyć, obrać i  pokroić w drobną kosteczkę. Liście posiekać. Wrzucić do garnka razem z kilkoma gałązkami lubczyku, zalać wodą tylko tyle, żeby było przykryte. Gotować do miękkości. Odstawić do ostygnięcia. Rzodkiewkę i ogórka zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Wymieszać z maślanką/ kefirem ( ja miałam i jedno i drugie). Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, sól, pieprz i posiekany drobno koperek. Doprawić sokiem z cytryny ( ewentualnie można dodać odrobinę cukru). Wymieszać z przestudzoną botwinką ( gałązki lubczyku wyciągamy). Rozlewamy na talerze i podajemy z ugotowanym na twardo jajkiem. Posypujemy koperkiem i szczypiorkiem.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak już przy chłodnikach jesteśmy to ten wyszedł mi całkiem przez przypadek.
Po przyjeździe do domu okazało się, że mam 3 kolorową paprykę już lekko pomarszczona, reszta ogórka.. Maślanka bądź kefir u nas zawsze się znajdzie tak samo jak mrożony koperek ;)



SKŁADNIKI:
  • maślanka
  • ogórek wężowy
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1/2 żółtej papryki
  • 1/2 zielonej papryki
  • koperek
  • czosnek
  • sól
  • pieprz
Maślankę przelewamy do dużej miski, dodajemy papryki pokrojone w drobną kostkę. Ogórka ścieramy na tarce o dużych oczkach i dodajemy do maślanki. Wsypujemy koperek. Doprawiamy do smaku.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


W sałatkach owocowych jest coś takiego, że w zasadzie można je jeść jako deser, jako danie główne czy na śniadanie. My odkąd sprawiłyśmy sobie z Igą łyżkę do robienia kuleczek z owoców z fikuśnym uchwytem w kształcie arbuza nie możemy się oprzeć, żeby ich nie robić ;)


Tutaj nie ma co się rozpisywać, bo w miseczce mamy melona, arbuza, czerwoną porzeczkę i winogrona...
Wy oczywiście możecie dać co Wam się podoba i na co macie ochotę ;)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak wiecie- mieszkamy w Czechach.. I jak pewnie wiecie praktycznie w każdej gospodzie czy restauracji dostać możecie knedle, knedliczki. 
Najbardziej popularne to oczywiście te, które podaje się jako dodatek w daniu głównym. U Was ziemniaki, u nas w Czechach właśnie knedliki.
Jak natomiast dzisiaj nie o takich knedlikach chce pisać, ale o knedlikach owocowych- napełnianych owocami. Tutaj najpopularniejszymi owocami są morele i śliwki ( truskawki oczywiście też) z których robi się słynne trunki: śliwowicę i merunkę. 

Przyznaję- po raz pierwszy zabrałam się za robienie knedli i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie będzie to ostatni. Wyszły przepyszne- lepsze niż się spodziewałam. 
Nawet Iga wzięła sobie dokładkę, co nie zdarza się znowu tak często :)



SKŁADNIKI:
  • 60 dag ziemniaków
  • 30 dag kaszki manny
  • 1 jajko
  • sól
  • cukier trzcinowy
  • cynamon
  • bułka tarta 
  • masło
  • morele 
Ziemniaki czyścimy i gotujemy w mundurkach. Zostawiamy do ostygnięcia po czym ścieramy na tarce o małych oczkach. Wbijamy jajko, dosypujemy kaszki i zagniatamy gładkie ciasto. Zostawiamy aby chwilę odpoczęło. W tym czasie myjemy morele, rozcinamy je na pól i wyjmujemy pestkę, po czym z powrotem składamy morelę w całość. W miseczce mieszamy ok. 3 łyżek cukru, 2 łyżek bułki tartej i cynamonu ( według uznania). Ciasto podsypujemy odrobiną mąki, rozwałkujemy na grubość ok. 0,5 cm i pociąć w kwadraty. Na każdym ułożyć morelę i zlepić w kulę. Gotować ok. 10-15 min. Obtoczyć w bułce z cukrem. na koniec polać stopionym masłem.